Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rolnicy na bakier z ekologią. Leją ścieki do Krępicy i nie ma na to mocnych!

Daria Kubiak
Waldemar Kupny i Jacek Jezierski utrzymują, że miasto bywa bezradne wobec trucicieli.
Waldemar Kupny i Jacek Jezierski utrzymują, że miasto bywa bezradne wobec trucicieli. Daria Kubiak
Mieszkańcy kaliskiego osiedla Korczak od wielu lat usiłują wymóc na władzach miasta, aby zapobiegły zanieczyszczaniu strugi Krępicy ściekami z usytuowanych wzdłuż rzeki gospodarstw rolnych. Wśród nich są producenci kwaszonej kapusty. Struga płynie przez park nad Krępicą, stworzony społecznymi siłami z inicjatywy nieżyjącej już kaliskiej radnej Iwony Urbanowskiej. Park miał być chlubą osiedla.

Miasto utrzymuje, że wraz ze strażą miejską i kaliską delegaturą WIOŚ podejmuje działania dyscyplinujące odprowadzających ścieki w sposób nielegalny. Okazuje się jednak, że to jest nieskuteczne, a kary niezbyt dotkliwe. Właściciele posesji i kwaszarni niewiele sobie z nich robią. Dlatego rzeczka nadal bywa zanieczyszczana. Ostatnio tak stało się 9 i 10 stycznia, co stwierdził Jacek Jezierski, mieszkaniec Korczaka i przesłał prezydentowi Kalisza stosowną dokumentację fotograficzną.

- Czy prezydent ponad stutysięcznego miasta jest bezradny w łapaniu i karaniu trucicieli? - pyta Jezierski.

Dariusz Hybś, komendant Straży Miejskiej Kalisza zapewnia, że podejmuje częste interwencje.

- Wraz z urzędnikami Wydziału Środowiska Urzędu Miejskiego strażnicy mogą wchodzić na posesje i kontrolować, czy właściciele mają faktury za wywożenie odpadów płynnych - mówi komendant. - Za brak faktur są karani mandatami w wysokości od 100 zł do 500 zł przy kolejnych kontrolach.

Jak informuje Ewa Maciaszek, naczelnik Wydziału Środowiska UM w 2010 roku przeprowadzono 500 kontroli, w ub.r. 250 a tym roku już 32. Na winowajców spadły sankcje.

Zrzuty ścieków komunalnych i przemysłowych odbywają się zazwyczaj nocami. Strażnicy miejscy, jak zapewnia ich komendant, nie mają odpowiedniego wyposażenia, aby zlokalizować miejsce zrzutu. Mają jedynie pojemniki do pobierania próbek wody w Krępicy, jeśli istnieje podejrzenie, że została właśnie zanieczyszczona. Pobrane próbki odwożą do delegatury WIOŚ. Okazuje się jednak, że to na niewiele się zdaje.

Według Jakuba Kaczmarka, kierownika WIOŚ w Kaliszu zanieczyszczaniu Krępicy można skutecznie przeciwdziałać wtedy, gdy truciciela środowiska złapie się na gorącym uczynku i skieruje przeciw niemu wniosek do sądu. Grzywna w takim wypadku może wynieść nawet 5 tysięcy złotych. Tak dzieje się jednak niezwykle rzadko. Nie zawsze skutkuje także kontrola faktur za wywóz odpadów płynnych. Właściciele gospodarstw potrafią sobie z tym radzić. Z dokumentów wynika bowiem, że ścieki są odbierane z gospodarstw i wywożone. Pozostaje tylko kwestia, dokąd trafiają?

- Aby kontrole były skuteczniejsze, powinny być prowadzone nie tylko u właścicieli posesji , ale także w firmach wywożących ścieki oraz w oczyszczalni - mówi kierownik delegatury WIOŚ. - Miasto może też przymusić producentów kapusty kwaszonej do zainstalowania odpowiednich zbiorników na ścieki produkcyjne i podczyszczalnie.

Zdaniem Ewy Maciaszek, naczelnika Wydziału Środowiska UM w Kaliszu wystarczy, gdy miasto wymusi na rolnikach, w tym na producentach kapusty, aby zawarli umowy na wywóz odpadów płynnych ze zbiorników i rzetelnie je oczyszczali.

- Kompleksowe kontrole u producentów kapusty i firm odbierających ścieki są prowadzone i przynoszą pożądane efekty - dodaje Ewa Maciaszek. - Zamierzam także podjąć dodatkowe działania wobec rolników, którzy otrzymują unijne dopłaty i są zobowiązani do przestrzegania określonych zasad. Zwrócę się do ARiMR o podjęcie stosownych kontroli w ich gospodarstwach.

W ocenie Wydziału Środowiska UM w Kaliszu ścieki trafiają do Krępicy także z Nowych Skalmierzyc. Wydział uzyskał jednak zapewnienie tamtejszego samorządu o podejmowaniu kontroli w gospodarstwach.Waldemar Kupny, przewodniczący Rady Osiedla Korczak dziwi się jednak, że mimo wielokrotnych zgłoszeń od mieszkańców, miastu nie udało się definitywnie rozwiązać problemu zanieczyszczania Krępicy.

Zdaniem Jacka Jezierskiego, WIOŚ ma odpowiednie instrumenty do wykrycia sprawców zanieczyszczeń, a mimo to działa tak, jakby nie chciał się komukolwiek narazić.

- Trucicieli może powstrzymać tylko złożenie zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa - zapewnia Jacek Jezierski.

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rolnicy na bakier z ekologią. Leją ścieki do Krępicy i nie ma na to mocnych! - Kalisz Nasze Miasto

Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto