Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kalisz: Wowa z Charkowa wraca z autorskim repertuarem

Redakcja
Wowa z Charkowa jest muzykiem wszechstronnym: komponuje piosenki, śpiewa, gra też m.in. na gitarze i pianinie
Wowa z Charkowa jest muzykiem wszechstronnym: komponuje piosenki, śpiewa, gra też m.in. na gitarze i pianinie archiwum
Kaliszanin Waldemar Bajak, uzdolniony muzyk grający pod pseudonimem Wowa z Charkowa, wystąpił ze swoim zespołem na II Międzynarodowym Festiwalu Zbliżenia Kultur, organizowanym 19 października w Warszawie przez m.in. ambasadę Rosji. To duża nobilitacja dla młodej grupy, która z radością przyjęła zaproszenie na prestiżowy Festiwal. Ich występ tam okupiony był jednak szeregiem poświęceń. Na miesiąc przed koncertem organizator poprosił Wowę i spółkę o zmianę repertuaru i ocenzurowanie tekstów ich piosenek.

Wowa z Charkowa w swoim repertuarze ma szeroko pojętą piosenkę rosyjską: wzorujący się na Włodzimierzu Wysockim kaliszanin w swoim projekcie "Russian Underground" śpiewa utwory nieco ostrzejsze, m.in. punk rockowej grupy Leningrad.
- Mieliśmy już gotowy materiał, kiedy kilka tygodni przed koncertem zadzwonił organizator z sugestią z ambasady Rosji, żeby z naszego repertuaru wycofać niecenzuralne piosenki, które nie reprezentują rosyjskiej kultury w odpowiedni sposób. Rzeczywiście, w piosenkach Leningradu jest dużo przekleństw, które służą raczej podkreśleniu ważnych treści, ale nie dziwię się decyzji ambasady - przyznaje Waldemar Bajak. On sam żywiołową muzykę Leningradu bardzo lubi, chętnie ją gra i nie krył swojego zaskoczenia takim obrotem spraw. Nie tylko musiał w krótkim czasie opracować swój koncert praktycznie od nowa, to jeszcze - jego zdaniem - ogólnodostępne media są przesycone wulgaryzmami, co niszczy kulturę.

- A na zamkniętym koncercie nie mamy takiej swobody - podkreśla. Z nowego doświadczenia wyciąga jednak pozytywne wnioski. Jak mówi, to dobry czas, by odciąć się od etykietki artysty grającego wyłącznie cudze piosenki i skupić na materiale autorskim. Ponieważ muzyki ciągle mu mało, pracuje od razu nad kilkoma pomysłami. Będzie m.in. projekt słowiański: mieszanka polskiej, ukraińskiej i czeskiej kultury.

- Urodziłem się w Czechach, mieszkam w Polsce, mieszkałem na Ukrainie i chcielibyśmy wybrać najlepszą muzykę z tych krajów. Ruszamy od stycznia - mówi muzyk, który ostatnio pojawił się w programie "Kawa czy herbata". Artysta stawia także na ambitne i zabawne teksty, wzorując się m.in. na Wojciechu Młynarskim. Wowa chwilowo nie chce mówić o kolejnych koncertach, ale jego nowe nagrania można znaleźć w internecie - na Facebooku i na Youtube.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto