19-latek utonął w Karskach. Jego ciała nie udało się wyłowić [ZDJĘCIA]

Chłopak wybrał się na teren prywatny wspólnie z kolegą i bratem. Chcieli popływać, pewnie dlatego, że w chwili obecnej największe kąpielisko w okolicy, zbiornik na Piaskach-Szczygliczce, jest niedostępny dla wypoczywających.

19-latek i jego znajomy postanowili przepłynąć na drugi brzeg. Gdy im się to udało, mieszkaniec Czekanowa postanowił udać się w drogę powrotną. Gdy był mniej więcej na środku zbiornika zaczął tonąć. Szamotaninę w wodzie zobaczył jego kompan, który natychmiast ruszył z pomocą, jednak było na nią zbyt późno, 19-latek znalazł się pod powierzchnią wody.

Na miejsce została wezwana straż pożarna, która próbowała znaleźć ciało mężczyzny. Gdy ich próby się nie powiodły, zawiadomiono jednostkę ratownictwa wodnego, która przyjechała z Konina. Pracownicy profesjonalnej sekcji, która jest najbliższym oddziałem ratownictwa wodnego mogącym interweniować w naszym regionie, przeszukali zbiornik za pomocą echosondy.

W miejscu, w którym zniknął 19-latek, głębokość wody może dochodzić nawet do 8 metrów.

Gdy próby znalezienia ciała nie powiodły się, do wody weszli płetwonurkowie, ale i im nie udało się znaleźć ciała. Akcję przerwano ok. 22:00.

Strażacy, którzy prowadzą akcję wyłowienia zwłok, zapewniają, że będą kontynuować działania dopóki nie uda im się wydostać ciała 19-latka na brzeg. Wyjątkiem mogą być niesprzyjające warunki, które utrudnią akcję.

Całkiem możliwe, że mężczyzna pływał w wodzie po alkoholu, bowiem jego kolega na pewno przed pływaniem pił, co potwierdziło badanie policyjnym alko-testem.

- Miał 0,3 promila alkoholu w organizmie - informuje Artur Kurczaba, rzecznik prasowy ostrowskiej policji.

Wśród osób, które będą przesłuchiwane przez śledczych z pewnością znajdą się kolega i brat 19-latka, który towarzyszył mężczyznom nad wodą, a także grupa ludzi, którzy znajdowali się podczas feralnego popołudnia z drugiej strony zbiornika wodnego.

Ostrow.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!