Przypomnijmy, że głaz Daragana to jeden z kamieni, które od końca XIX w. zdobiły zakątek w Parku Miejskim. W ubiegłym roku Agencja Mienia Wojskowego sprzedała na granicy parku w pobliżu Wojskowej Komendy Uzupełnień. Nowy właściciel uporządkował teren a "przy okazji" rozebrał stuletni mur i usunął leżące na terenie działki głazy dekoracyjne, nie czekając na zgodę konserwatora zabytków.
Alarm w sprawie głazu Daragana wszczął kaliski oddział Towarzystwa Opieki nad Zabytkami, który przypomniał, że w końcu XIX stulecia w tym miejscu znajdował się ogród dobrze wspominanego przez kaliszan gubernatora Michała Piotrowicza Daragana.
Właściciel działki obiecał, że po zakończeniu koniecznych prac i wyrównaniu gruntu, zabytkowe kamienie znów zdobić będą miejsce dawnych ogrodów gubernatora. Kamienie miały wrócić na swoje miejsce i wróciły, jest tylko jedno "ale". Na najważniejszym - owym głazie Daragana jest inna inskrypcja. Wcześniej była tu jedynie data „1884”. Obecnie, poza datą, jest napis w języku rosyjskim "ogród urządzono".
Kamienie nie różnią się wielkością i kolorem. Nie wiadomo więc, czy to ten sam głaz Daragana, ale odwrócony, czy może zupełnie inny kamień.
- Niewykluczone, że tych kamieni było więcej – uważa kaliski historyk Maciej Błachowicz.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?