Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KALISZ - Władze miasta chcą odpowiadać za przewozy pasażerów

Daria Kubiak
Prezydent Daniel Sztandera widzi w przejęciu PKS-u wymierne korzyści
Prezydent Daniel Sztandera widzi w przejęciu PKS-u wymierne korzyści FOT. Daria Kubiak
Władze Kalisza zamierzają skorzystać z propozycji przedstawionej im w listopadzie ubiegłego roku przez ministra skarbu państwa. Chodzi o złożoną samorządowi ofertę nieodpłatnego przejęcia przez miasto 100 procent udziałów Skarbu Państwa w kaliskim Przedsiębiorstwie Komunikacji Samochodowej sp. z o.o.

Miasto zamierza przejąć PKS i połączyć je z Kaliskimi Liniami Autobusowymi w jeden gospodarczy organizm. Co to oznacza dla pasażerów zarówno miejskich, jak i pozamiejskich autobusów?

– Połączenie firm jest szansą na duże korzyści – przekonuje wiceprezydent Kalisza Daniel Sztandera. – Jedna baza techniczna i jedna administracja pozwolą na obniżenie kosztów ich funkcjonowania. Dla pasażerów może to oznaczać, że ceny biletów pozostaną na obecnym poziomie, a być może nawet będą obniżone.
Podjęcie ostatecznej decyzji w sprawie przejęcia spółki PKS należy jednak do Rady Miejskiej. Dlatego też prezydent Kalisza zwrócił się do radnych o wyrażenie opinii na temat projektu stosownej uchwały. Okazuje się, że nie wszyscy są optymistycznie nastawieni do przejęcia przez miasto firmy zajmującej się przewozami pasażerskimi w powiatach kaliskim, jarocińskim i pleszewskim oraz wysyłającej autokary do innych, odległych miejscowości.

Radnych interesuje przede wszystkim kondycja finansowa kaliskiego PKS i stan jego taboru. Nie jest bowiem tajemnicą, że niektóre autobusy są eksploatowane już 14, 15 lat. Radni chcą ponadto wiedzieć, czy po przejęciu udziałów Skarbu Państwa przez miasto spółka nadal będzie otrzymywać dotację z Urzędu Marszałkowskiego w wysokości 4 mln złotych.

Prezydent Daniel Sztandera uspokaja, że PKS będzie otrzymywało wsparcie od marszałka na przewozy uczniów do szkół. Zapewnia również, że kondycja finansowa kaliskiego PKS jest dobra, o czym świadczą dokumenty przygotowane przez ministerstwo. Kapitał zakładowy spółki wynosi 4,3 mln złotych, a jej aktywa ponad 13 mln złotych. PKS jest właścicielem nieruchomości przy ulicach Wrocławskiej i Podmiejskiej w Kaliszu o powierzchni około 4,9 ha oraz nieruchomości w Jarocinie i w Pleszewie o powierzchni 1,2 ha. W ubiegłym roku kaliskie PKS oddało do użytku nowy dworzec autobusowy, którego budowa kosztowała spółkę 3,5 mln złotych.

Zdaniem wiceprezydenta Kalisza połączenie PKS z KLA pozwoli miastu na zbycie bazy miejskiego przewoźnika, dzięki czemu uzyska pieniądze między innymi na zakup nowych autobusów.

Przejęcie przez miasto udziałów w PKS oraz połączenie spółki z KLA oznacza dla miasta nie tylko korzyści, ale także problemy. Połączenie firm, które zatrudniają około 500 osób, sprawi, że wiele z nich straci pracę. Przed połączeniem miasto będzie musiało również odkupić udziały w KLA od angielskiego prywatnego współudziałowca, aby uniknąć wynikających z tego partnerstwa ograniczeń prawnych. Przed wyrażeniem zgody na przejęcie spółki PKS kaliscy radni muszą więc przeanalizować wszelkie za i przeciw oraz odpowiedzieć sobie na pytanie, jakie rozwiązanie będzie rzeczywiście najlepsze dla mieszkańców.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kepno.naszemiasto.pl Nasze Miasto