Nie będzie to więc ponad 95 mln zł, tak jak w kończącym się roku 2010, lecz tylko 65,5 mln zł. W przyszłym roku miasto zamierza zrealizować 69 inwestycji, choć w latach poprzednich bywało ich nawet około setki rocznie.
Wskaźnik wydatków majątkowych (inwestycyjnych) spadnie do 16 proc. ogółu wydatków miasta. W ostatnich latach wskaźnik ten nie spadał poniżej 25 proc.
Dzieje się tak dlatego, że na kształt przyszłorocznego budżetu wpłyną bez wątpienia kłopoty i trudności, z jakimi miasto boryka się obecnie.
- Realizacja planu dochodów i wydatków budżetu Kalisza za trzy kwartały 2010 roku wskazuje, że najprawdopodobniej plan dochodów nie zostanie wykonany - przyznaje prezydent Janusz Pęcherz. - Miasto będzie miało mniejszy od zakładanego udział we wpływach z podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT) oraz od osób prawnych (CIT).
Kryzys spowoduje pomniejszenie tegorocznych dochodów miasta nawet o około 10 mln zł. Sytuację budżetową ratują tylko dochody własne miasta, które pochodzą z podatków od nieruchomości, środków transportu, opłaty skarbowej i targowej oraz od czynności cywilno - prawnych. Tegoroczne kłopoty miasta odbiją się na konstrukcji przyszłorocznego budżetu. Zakłada on dochody w wysokości 394 mln zł (w 2010- 399,5 mln zł) a wydatki w wysokości 412,9 mln zł (w 2010 - 419,3 mln zł. Prezydent poinformował również, że w przyszłorocznym budżecie zabraknie nam 18,8 mln zł. Deficyt będzie sfinansowany zaciąganymi kredytami, emisją papierów wartościowych oraz wolnymi środkami.
Jakie, Waszym zdaniem, inwestycje powinny znaleźć się w przyszłorocznym budżecie Kalisza, a z jakich ewentualnie miasto powinno zrezygnować? Zapraszamy do dyskusji za pomocą komentarzy.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?