Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Barszcz Sosnowskiego znowu w Poznaniu - trudna walka z niebezpieczną rośliną

Zenon Kubiak
Kontakt z barszczem Sosnowskiego może zakończyć się bardzo poważnymi oparzeniami, a nawet śmiercią.
Kontakt z barszczem Sosnowskiego może zakończyć się bardzo poważnymi oparzeniami, a nawet śmiercią. Krzysztof Kapica
Barszcz Sosnowskiego to śmiertelnie niebezpieczna roślina. Chociaż zaraz po wykryciu jest usuwana przez służby miejskie, zdarza się, że rok później wyrasta w identycznym miejscu. Innym problemem jest fakt, że barszcz Sosnowskiego często wyrasta na prywatnych działkach, których właściciele niekoniecznie zamierzają ją usuwać.

Barszcz Sosnowskiego to silnie trująca roślina, a kontakt z nią może zakończyć się śmiercią. W 2015 r. w Siemianowicach Śląskich 67-letnia kobieta poparzyła się nią podczas koszenia łąki. Gdy trafiła do szpitala, miała oparzenia chemiczne trzeciego stopnia. Po sześciu dniach zmarła.

Po tym zdarzeniu w mediach nagłośniono zagrożenie, jakie niesie ze sobą kontakt z barszczem Sosnowskiego, na który można się natknąć w wielu miejscach w Polsce, w tym w Poznaniu. Całkowite wyplenienie rośliny z miejsc, gdzie mogą natknąć się na nią ludzie, jest jednak niezwykle trudne.

- W ubiegłym roku na poznańskim Morasku ujawniono siedem stanowisk barszczu Sosnowskiego. Rośliny te zostały wycięte. Niestety, ich jednorazowe usunięcie nie rozwiązuje problemu, ponieważ z rozsianych nasion wyrastają kolejne. Tak też się stało w tym roku - mówi Anna Nowaczyk z poznańskiej straży miejskiej.

Czytaj też: Warszawska bez tramwajów. Złodzieje próbowali ukraść...

Roślina ponownie wyrosła w rejonie ulic Morasko i Meteorytowej. Aby zapobiec corocznym nawrotom, potrzebna jest systematyczna praca. Trzeba obserwować wszystkie stanowiska i usuwać te groźne rośliny, zanim przekwitną, bo wtedy z jej nasion mogą wyrosnąć kolejne.

- Weryfikacja stanowisk barszczu Sosnowskiego odbywa się pod nadzorem Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa Urzędu Miasta Poznania. Zadanie to wykonywane jest z udziałem mieszkańców, którzy informację o przypuszczalnym siedlisku tej rośliny przekazują do straży miejskiej – wyjaśnia Anna Nowaczyk. - Na tej podstawie funkcjonariusze potwierdzają występowanie barszczu Sosnowskiego, a samo siedlisko, jeżeli znajduje się na ogólnodostępnym terenie, oznaczają taśmą ostrzegawczą. W przypadku wątpliwości, co do gatunku wskazanej rośliny, strażnicy korzystają z pomocy pracownika Wydziału Ochrony Środowiska UMP, który określa jej gatunek - dodaje.

Kolejne miejsca w Poznaniu, gdzie wyrósł barszcz Sosnowskiego

W tym roku barszcz Sosnowskiego zlokalizowano w siedmiu miejscach na terenie Poznania. Dwa z nich znalezione na ulicach Jana Brzechwy i Starołęckiej znajdują się na terenie należącym do miasta, natomiast pozostałe na terenach należących do prywatnych właścicieli (na Radomskiej, Nad Różanym Potokiem, Deszczowej, Radłowej - Kopcowej - Rubież oraz Morasku). I to właśnie walka z barszczem Sosnowskiego na terenach prywatnych oznacza dodatkowe komplikacje.

- Po potwierdzeniu, że mamy do czynienia z barszczem Sosnowskiego, strażnicy miejscy na podstawie map Katastru Miejskiego określają dane właściciela nieruchomości i powiadamiają go o wynikach kontroli. Tak zebrane informacje przekazywane są do Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa Urzędu Miasta Poznania. Za usunięcie rośliny odpowiada właściciel nieruchomości – dodaje.

Niestety, wielu właścicieli nie usuwa roślin ze swoich działek, przez co może ona się dalej się rozprzestrzeniać i stwarzać zagrożenie np. dla spacerowiczów, dlatego miasto stara się o dofinansowanie z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na niszczenie tej trującej rośliny. Dzięki temu usunięcie jej będzie możliwe na przełomie marca i kwietnia 2018 r. Termin ten nie jest przypadkowy - to właśnie wtedy najlepiej niszczyć roślinę, aby ponownie nie odrastała.

Jak rozpoznać barszcz Sosnowskiego?

Przypominamy, że barszcz Sosnowskiego można łatwo rozpoznać - ma długie łodygi mogące mierzyć nawet cztery metry, a szczególnie charakterystyczne są duże i białe zebrane w baldachy kwiaty. Jeśli tylko natrafimy na taką roślinę, należy o tym powiadomić straż miejską, dzwoniąc pod numer telefonu 986.

Zobacz, jakie oparzenia może powodować kontakt z barszczem Sosnowskiego:

źródło: TVN24/x-news.pl.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto