Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bomba w restauracji i ewakuacja w Ostrovii? Kto odpowie za głupie żarty?

Ryszard Binczak
Alarm bombowy okazał się fałszywy
Alarm bombowy okazał się fałszywy archiwum
Ostrowscy strażacy wzywani byli do pożaru galerii, a policjanci do alarmu bombowego. Powiadomienia były fałszywe. Kto za nie zapłaci?

W miniony poniedziałek, 31 października, około godz. 7.30 dyspozytor Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowie odebrał wezwanie, że w Galerii Ostrovia wybuchł pożar.
– Poinformowano nas, że pali się część gastronomiczna galerii – mówi Krzysztof Biernacki, rzecznik prasowy PSP w Ostrowie.

Ze względu na wielkość budynku zapadła decyzja, by na miejsce wysłać trzy wozy strażackie. Gdy samochody wyjechały już z jednostki, dyspozytor odebrał kolejny telefon z galerii. Okazało się, że z tym pożarem mocno przesadzono. Owszem, w jednej z restauracji doszło do zadymienia pomieszczenia, gdyż w kuchence mikrofalowej spalił się popcorn.

– Na szczęście sygnał, iż to tylko paląca się mikrofalówka otrzymaliśmy kilka minut po wyjeździe samochodów i dwa z nich natychmiast zostały zawrócone – dodaje Krzysztof Biernacki. – Natomiast jeden pojechał, by upewnić się, że faktycznie nie ma już żadnego zagrożenia.

Dwa dni później ponownie doszło do sporego zamieszania w ostrowskiej galerii. W godzinach przed południowych ewakuowano wszystkich klientów, gdyż włączył się alarm informujący o pożarze. Tym razem straż pożarna nie wyjechała z jednostki, gdyż pracownik ochrony szybko odwołał alarm. Okazało się, że przyczyną alarmu była awaria systemu powiadamiającego o zagrożeniach.

– Wszyscy klienci musieli opuścić galerię i przez dobre 30 minut sprawdzaliśmy system alarmowy – mówi Katarzyna Kucharska, dyrektor Galerii Ostrovia.
Natomiast ostrowscy policjanci w minioną sobotę otrzymali anonimową informację, że w jednej z restauracji przy ul. Kaliskiej znajduje się bomba. Natychmiast wysłani zostali tam funkcjonariusze pełniący w pobliżu patrol.

– Musieliśmy przeszukać cały lokal, ale jak się okazało, był to fałszywy alarm – mówi Krzysztof Kula, rzecznik prasowy policji w Ostrowie. – Teraz ustalamy sprawcę tego głupiego żartu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ostrow.naszemiasto.pl Nasze Miasto