Kutz nieprzeciętny.
Kto lubi biografie, ten nie oderwie się od tej książki, dopóki jej nie skończy. Mam zresztą wrażenie, że autorka i tak musiała dokonywać selekcji faktów, bowiem 80-letni Kazimierz Kutz mógłby obdarować tymi przeżytymi faktami ze dwa albo i trzy życiorysy. A przecież nadal je tworzy – jeśli o mnie chodzi – oby jak najdłużej.
Jest kilka wątków tego niepokornego i barwnego życiorysu, które przebijają się na plan pierwszy. Miłość do Śląska i do kobiet. Pęd twórczy i zdolność stawiania na swoim. Zamiłowanie do rodziny, wręcz słabość do dzieci i odwaga w prezentowaniu swoich racji. No i ta niewymuszona lekkość życia. Kutz to świat artystyczny, ale i honorowe sprawy Ślązaków. Pogoń za kobietami, ale także polityka. Ogromne przywiązanie do matki (to ona jest kobietą jego życia) i wiara, że trzeba robić dla kraju coś dobrego. A wszystko to razem w wykonaniu człowieka z krwi i kości, który klnie, pije, kocha się na zabój, toczy wojny artystyczne i polityczne. I nie może nacieszyć się posiadaniem czwórki dzieci. Niby samograj, ale jednak z jaką maestrią skomponowany. Polecam gorąco!
Aleksandra Klich, Cały ten Kutz, Wydawnictwo Znak.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?