Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Choinka, opłatek, 12 potraw. Czy znasz pochodzenie symboli Bożego Narodzenia?

Bartłomiej Hypki
Grzegorz Dembinski/Polskapresse
Łamanie się opłatkiem, 12 potraw, dodatkowe nakrycie na stole czy bogato zdobiona choinka. Święta Bożego Narodzenia mają bogatą symbolikę. Skąd się wzięła?

O pochodzenie symboli i tradycji bożonarodzeniowych zapytaliśmy etnografa Wojciecha Zjawionego z Muzeum Okręgowego Ziemi Kaliskiej.

Łamania się opłatkiem
Tradycji należy szukać już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa.
- Wtedy to dzielono się chlebem, a dokładnie cienkim jego kawałkiem. Przed podziałem chleb był błogosławiony podczas mszy przez kapłana. Opłatek pojawił się u nas w drugiej połowie XVIII w. Nie jest to tradycja charakterystyczna tylko na ziemiach polskich, spotykana jest również u naszych sąsiadów, w Czechach, na Słowacji, na Ukrainie czy Litwie, ale także we Włoszech - wyjaśnia Wojciech Zjawiony.
Zaznacza jednak, że w Polsce dzielenie się opłatkiem jest najbardziej kultywowane; to najważniejszy moment kolacji wigilijnej.

- Dzieląc się opłatkiem wybaczamy sobie urazy i wyrażamy chęć pojednania. Obyczaj ten oznacza również wzajemne poświęcenie się i uczy, że należy dzielić się nawet ostatnim kawałkiem chleba - dodaje etnograf. - Natomiast wzajemne składanie życzeń ma przenieść na otrzymującego wartości przekazywane wraz z dobrym słowem. A obecność opłatka wzmacnia przekazywane wzajemnie „magiczne formuły”.

Darem jest słowo, które objawia się w postaci dobrych życzeń. Szczególną rolę pełniło obdarowywanie dzieci, w polskiej kulturze pojawiające się podczas chodzenia szopką i kolędą.

12 potraw
Według tradycji chrześcijańskiej liczba 12 potraw symbolizowała 12 apostołów. Według tradycji ludowej oznaczała 12 miesięcy. Należało przygotować 12 postnych potraw. Jak mówi Wojciech Zjawiony, tradycja wymagała, aby skosztować każdej z nich ponieważ ten, kto zrezygnuje z jednego dania pozbawi się w nadchodzącym roku jednej przyjemności. Niektóre potrawy miały właściwości pomagające osiągnąć łączność pomiędzy światem żywych, a zaświatami. Wiąże się to z przekonaniem, że podczas Wigilii odwiedzają nas duchy zmarłych przodków. Jest to pozostałość po wierzeniach słowiańskich. Należało również pozostawić nietkniętą część jedzenia dla duchów bliskich.

Dodatkowe nakrycie
Wywodzi się jeszcze z czasów przedchrześcijańskich związanych ze zwyczajami zimowego przesilenia, które wyznaczało początek roku astronomicznego i obrzędowego. Jednym z obchodzonych elementów zadusznych był kult zmarłych. Należało pozostawić dla zmarłych wolne miejsce oraz jadło w domowym zaciszu.
- Chrześcijaństwo przejęło obrzęd z czasem zmieniając go z kultu zmarłych na kult oczekiwanego wędrowca. Obecnie wolne miejsce przy stole, podczas kolacji wigilijnej, może być przeznaczone dla bliskich zmarłych, bliskich którzy nie mogli dotrzeć do domu np. przebywających za granicą, bądź dla zagubionego wędrowca - tłumaczy etnograf.

Choinka
- W wielu kulturach drzewo, zwłaszcza iglaste, było traktowane jako symbol życia, odradzania się, trwania i płodności. Bardzo dobrze wpisuje się w moment przesilenia zimowego, kiedy zaczyna przybywać dnia, i czasu narodzenia bożego. Według niektórych legend choinka występuje jako symbol narodzenia Pana - tłumaczy Zjawiony.
Zwyczaj strojenia choinki jest wbrew pozorom stosunkowo młody. Jeszcze na przełomie XV i XVI wieku choinka była traktowana jako zwyczaj pogański. Jednak w miarę jak się rozprzestrzeniała kościół musiał ją zaakceptować i nadał jej symbolikę chrześcijańską.
- W Europie choinka przyjęła się dopiero w XVII wieku, do Polski zwyczaj przyszedł jakieś sto lat później. Na dobre zadomowił się u nas na przełomie XIX i XX wieku. Choinkę przyjmowano w Polsce z oporami ze względu na jej niemieckie pochodzenie. Ponadto wcześniej w polskich chatach, na przełomie starego i nowego roku, królowała „podłaźniczka” nazywana też sadem rajskim, bożym drzewkiem lub wiechą. Były to zielone gałązki bądź wierzchołek drzewa iglastego zawieszane u powały nad stołem, przy którym spożywano wigilijną wieczerzę - wyjaśnia Zjawiony.

Podłaźniczka miała magiczne znaczenie i pozostawiano ją w domu co najmniej do święta Trzech Króli (6 stycznia) lub do Matki Boskiej Gromnicznej (2 lutego), co czyni się również i teraz z choinką.
- Jeszcze w latach 50. XX wieku podłaźniczkę można było spotkać na terenie wschodniej i południowej części Polski. Zarówno choinka jak i podłaźniczek stanowią kult zielonej, wiecznie żywej i nie umierającej gałęzi będącej jednocześnie symbolem życia i troski o zachowanie bytu - mówi etnograf. - Natomiast przystrajanie i ubieranie drzewka miało na celu wzmocnić magiczne właściwości zielonej gałęzi i odgonić złe moce.

Tradycja darowania podarków znana jest od XIII w. i nawiązuje do darów jakie złożyli trzej królowie Jezusowi podczas wizyty w Betlejem. W Polsce przyjęła się od końca XVIII w., a zadomowiła w w. XIX. Na początku w domach szlacheckich i mieszczańskich, aby z czasem stać się również elementem obrzędowości chłopskiej. W różnych regionach Polski prezenty pod choinkę może przynosić: Święty Mikołaj, Aniołek, Dzieciątko Jezus, Gwiazdor, Gwiazdka, a nawet Dziadek Mróz. Z czasem przyjęło się, iż wszystkie prezenty Mikołaj pozostawia pod zielonym drzewem.

Janusz Steinhoff: Szczególnie w kopalniach górnośląskich te warunki są coraz gorsze

Dzień Dobry TVN

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto