- Pod koniec października do Urzędu Miasta wpłynęły pisma wypowiadające umowę o pracę od kierownika i jednej z pań z biura schroniska - informuje wiceprezydent Kalisza Barbara Gmerek.
Umowa wygaśnie wraz z końcem listopada. Pracownicy nie mieli obowiązku uzasadniać swojej decyzji, czego też nie uczynili. Jak się dowiadujemy, byli to jedyni w schronisku pracownicy administracyjni.
- Trzeci z pracowników jeszcze wcześniej wystąpił do mnie z wnioskiem o przeniesienie, na co też wyraziłam zgodę - dodaje wiceprezydent Gmerek.
Jak nam tłumaczy Barbara Gmerek, w tym momencie sekretarz miasta do którego wpłynęły oba pisma, zobowiązany jest do ogłoszenia naboru na stanowiska administracyjne.
- Wydział Organizacyjny mocno zajmował się wyborami i chyba sprawy bieżące musiały poczekać - mówi nie bez ironii wiceprezydent Kalisza.
Wysłaliśmy w tej sprawie zapytanie do Urzędu Miasta. Odpowiedzi dotychczas nie otrzymaliśmy. - Mam nadzieję, że nowa władza pochyli się nad tym tematem i nie wrócą rządy wolontariatu, kiedy to urządzali oni swoje prywatne, małe schroniska, do których pracownicy nie mogli podchodzić - mówi Barbara Gmerek.
Wiceprezydent jest zdania, że, obecnie schronisko funkcjonuje bardzo dobrze.
- Mogą przychodzić wolontariusze, w soboty organizowane są spacery z psami, a czworonogami zajmują się osoby bezdomne i osadzeni - wymienia. - Zniszczenie tego i doprowadzenie do stan z 2015 r. spowoduje wydanie decyzji o zamknięciu schroniska.
Jak historie przodków mogą wpływać na nasze życie
Dzień Dobry TVN
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?