Daniel Sztandera prezesem KLA. Prezydent Kalisza Krystian Kinastowski: Muszę mieć zaufanych ludzi

Prezydent Kalisza Krystian Kinastowski tłumaczy, że powołanie Daniela Sztandery na prezesa Kaliskich Linii Autobusowych było koniecznością.

- Ograniczamy zarządy i wkładamy tam ludzi, którzy mają kompetencje. Pan Sztandera trzy kadencje, pracował w spółkach, ma o tym wiedzę. To że go ktoś tam lubi, czy nie lubi Zdawałem sobie sprawę, że ta decyzja może nie być popularna, ale uważam, że jest to osoba, która zna miasto, zna problemy miasta i jestem pewien, że sobie poradzi - tłumaczy prezydent Kalisza..

Kinastowski dodaje, że zdaje sobie sprawę, że deczyja o powołaniu Daniela Sztandery na szefa jednej z kluczowych miejskich spółek może być kontrowersyjne.

- Pan Sztandera nie jest w ratuszu, ma konkretne zadania do wykonania. Proponowałbym przyjrzeć się jaka była polityka obsadzania stanowisk w spółkach do tej pory. Prezes i wiceprezes KLA zarabiali po 15 tysięcy złotych do tego dochodziły nieujawnione nagrody. To samo w aquaparku. Nie wiem czy tam powinien być prezes i wiceprezes? - mówi prezydent Kalisza. - W KLA są cztery związki zawodowe, problemy pracownicze, przerosty administracyjne. To są wyzwania, które ten człowiek ma tam do załatwienia. Nie idzie tam, żeby tam siedzieć tak, jak było do tej pory. Poza tym KLA nie współpracowało z Miejskim Zarządem Dróg i Komunikacji.

Nowy prezes KLA ma zrobić raport otwarcia, a następnie przygotowywać program wprowadzenia bezpłatnej komunikacji w mieście. Nie jest wykluczone, że w tym celu miasto będzie korzystać pomocy firmy zewnętrznej.

- W KLA połowa zatrudnienia to kierowcy, a połowa to administracja. To są jakieś absurdy. Musimy się w ogóle przyjrzeć sytuacji tej spółki. Z niczego się nie wycofuję. Chcemy robić bezpłatną komunikację. Trzeba to odpowiednio przygotować. Czy będzie to pół roku wcześniej czy pół roku p później, to nie ma dla mnie znaczenia - dodaje prezydent Kinastowski.

Prezydent zapowiada również zmiany na stanowisku prezesa spółki Aquapark Kalisz. Jej szefem ma zostać Michał Jackowski.

- To osoba z doświadczeniem, która pracowała w dużych spółkach. Jest to osoba wykształcona, menadżer wysokiego szczebla - dodaje włodarz miasta.

Prezydent przygląda się też działalności Miejskiego Klubu Sportowego.

- Spółka praktycznie ma same wydatki i nie zarabia. Jeśli jeszcze wycofają się sponsorzy, to w ogóle będzie duży problem z MKS-em. Dużo się mówi, że spółki energetyczne będą się wycofywać ze sponsorowania . A ja uważam, że miasto nie do końca jest od tego, aby utrzymywać sport zawodowy - dodaje Krystian Kinastowski.