W czwartek szczypiorniści Energa MKS Kalisz zmierzyli się w sparingu z mistrzem Węgier MOL-Pick Szeged, a w piątek w ramach turnieju Szczypiorno Cup zmierzyli się z Motorem Zaporoże. Kaliszanie zagrali kolejne dobre spotkanie.Nie pozwolili rywalom odskoczyć na więcej niż dwie, trzy bramki. Przed końcem doprowadzili do wyrównania i losy spotkania ważyły się do samego końca.
Na dwadzieścia sekund przed końcem spotkania kaliszanie byli w posiadaniu piłki. Ta trafiła do Dzianisa Kryckiego, ale był on nieprzepisowo powstrzymywany przez obrońców Zaporoża. Dwaj z nich znajdowali się w kole, za co sędziowie powinni podyktować rzut karny. Tak się jednak nie stało. Ten ewidentny błąd arbitrów sprawił, że ostatecznie goście z Ukrainy wygrali spotkanie jedną bramką i to oni zagrają w półfinale. Zespół Energa MKS Kalisz powalczy o miejsca od 5 do 8.
- Mecz powinien zakończyć się remisem. Ale podsumowując, jestem bardzo zadowolony z chłopaków. Jeśli chodzi o atak piłka chodzi już bardzo szybko i wszystkie zagrywki wykonujemy pewnie, dochodzimy do pozycji rzutowych. Nie ma też przestojów w grze, które zdarzały nam się w poprzednim sezonie - powiedział Paweł Rusek, szkoleniowiec Energa MKS Kalisz.
Energa MKS Kalisz - HC Motor Zaporoże 28:29 (14:15)
Energa MKS: MKS: Zakreta, Padasinau - Krycki 6, Drej 5, Pilitowski 4, Szpera 3, Bałwas 3, Misiejuk 2, Adamski 2, Adamczak Piotr 1, Kniazeu 1, Wojdak 1, Grozdek, Bożek.
Widzisz wypadek? Coś cię zaniepokoiło? Chcesz się czymś pochwalić?
Pisz do nas na: [email protected]
lub zostaw nam wiadomość na facebooku
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?