W Kaliszu śmieciowe umowy już podpisane. Co nas czeka od 1 licpa?

To właśnie od 1 lipca samorządy będą odpowiedzialne za odpowiednią organizację odbioru śmieci. Od tego dnia firmy wyłonione w przetargach powinny rozpocząć pracę. Kalisz znalazł się w gronie nielicznych jak na razie gmin, które zakończyły procedury przetargowe. Warto przypomnieć, iż gminom, które nie zorganizują przetargu, grożą kary finansowe w wysokości od 10 000 do 50 000 złotych.

- W moim gabinecie podpisałem już wiele umów z wieloma podmiotami. Jednak umowy na odbiór i gospodarowanie odpadami komunalnymi traktuję w kategoriach historycznych. Są to bowiem kwestie niezwykle ważne dla naszego miasta. Dlatego też cieszę się, że przetargi wygrały firmy kaliskie. PUK i EKO mają doświadczenie i wiedzą jak wygląda odbiór odpadów w Kaliszu. Jestem więc przekonany, że usługę tę będą realizować bardzo dobrze – mówił tuż przed podpisaniem umów prezydent Janusz Pęcherz.

Miasto zostało podzielone na trzy sektory. Jeden z nich obsługiwać będzie PUK, które wygrało z kwotą niespełna 9,9 mln złotych. Natomiast firma EKO na „swoje” sektory zaoferowała kwoty 10,4 mln złotych oraz 3,7 mln złotych. Firmy zapewniają, że za te pieniądze, które zaproponowały w przetargu są w stanie wykonać usługę dobrej jakości.

- Specyfikacja przetargowa była bardzo wymagająca – podkreśla Marek Nowacki, prezes Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Kaliszu. – Pojawiały się obawy co do możliwości wygrania przetargu przede wszystkim z tytułu walki konkurencyjnej z kapitałem zagranicznym. Szczęśliwie udało się i z naszej strony możemy zagwarantować, że cena, którą podaliśmy jest to cena, po której Kalisz zapewne w zakresie odbioru nieczystości będzie miastem bezpiecznym i jak do tej pory czystym.

- Nie jestem aż takim optymistą. Ale jestem pewien, że na kaliskim rynku została zapewniona stabilizacja - dodaje Sławomir Rudowicz z zarządu Przedsiębiorstwa Oczyszczania Miasta EKO. – Zrobiliśmy podsumowanie dotychczasowych przychodów z przychodami, które będą możliwe już w nowej rzeczywistości i nie wygląda to do końca zadowalająco. Nie ukrywam, że podjęliśmy już kroki w celu szukania oszczędności. Już podjęliśmy kroki w celu zakupu trzech nowoczesnych samochodów z automatycznymi systemami załadunku, które pozwolą przejść z obsady trzyosobowej na obsady dwuosobowe oraz jeden samochód z bocznym systemem załadunku, co będzie nowością n kaliskim rynku. On także pozwoli obniżyć koszty robocizny z trzech do dwóch, a kto wie, czy nawet nie do jednego człowieka.

Stawki zaproponowane w przetargu wymuszają więc na firmach spore oszczędności. Niestety, odbije się to głównie na pracownikach. W EKO zastępować ich będą nowoczesne maszyny.

- Nasza cena została zaproponowana przede wszystkim w taki sposób, aby wygrać przetarg. Natomiast wiemy co zrobić, aby w tej cenie się zmieścić. Nie przewidujemy zwolnień, ale chcemy zmienić organizację pracy w ten sposób, żeby przede wszystkim zwiększyć wydajność, a zatrudnienie dla wolnych pracowników znaleźć w zwiększonym rynku usługowym i w ten sposób utrzymać dotychczasowe zatrudnienie – wyjaśnia prezes Nowacki. -

Śmieci po nowemu od 1 lipca. Szczegóły znajdziecie w dzisiejszym wydaniu Ziemi Kaliskiej

Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!