A tych było całe mnóstwo. Na parkiecie zmierzyli się przyjaciele Kariny, którzy mieli jedno przesłanie - walcz i wygrywaj.
- Po prostu brak mi słów, żeby opisać co tu się wydarzyło. Diagnoza była dla mnie ogromnym szokiem, zresztą byłaby dla każdego - opowiada Karina Zachara.
Jedną z misji dziennikarstwa jest angażowanie się w pomoc osobom, której jej potrzebują. Tym bardziej jesteśmy w chwili kiedy pomocy potrzebuje osoba nam bliska. - Wierzymy, że te emocje z boiska, wola walki przełożą
się na walkę Kariny z chorobą - mówi Marcin Woźniak z portalu calisia.pl.
- Kiedy ktoś z nas potrzebuje pomocy, to nie może być inaczej żebyśmy z tą pomocą nie szli. To jest tak normalne jak oddychanie - podsumowuje Agnieszka Walczak z Faktów Kaliskich.
Karina to osoba, która wiele lat była związana z dziennikarstwem. Kiedy przestała "biegać" z mikrofonem swoje miejsce na ziemi znalazła w kaliskim ratuszy dlatego na przeciwko przedstawicieli wszystkich działających w mieście redakcji stanęli samorządowcy. - Karina jest naszą wspólną koleżanką. Jest pracownicą urzędu, ale działała w dziennikarstwie również. W Kaliszu jest powszechnie znaną, lubianą i szanowaną i myślę , ze ta inicjatywa to własnie pokazała - dodaje prezydent Kalisza Krystian Kinastowski.
Mecz miał dać siłę do walki z chorobą, ale wiadomo, że przy tak poważnym schorzeniu jakim jest nowotwór potrzebne są też pieniądze na leczenie. Dlatego w trakcie kiedy na parkiecie toczono bój o każdy punkt wśród
publiczności zbierano pieniądze. - Mamy kilka puszek i one bardzo szybko się zapełniły. Były prowadzone też licytacje i wszystkie przedmioty zostały sprzedane więc mecz na każdym polu zakończył się sukcesem - mówi
Aneta Staniszewska z Fundacji "Klucz", która mecz organizowała.
To nie jedyna inicjatywa na rzecz Kariny Zachary. Za tydzień w Opatówku odbędzie się mecz siatkarskich tuzów. Na parkiecie zmierzą się Zaksa Kędzierzyn- Koźle z Onico Warszawa.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?