Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grekokatolicy w Kaliszu. Rozmowa z ks. Romanem Woźniakiem

Bartłomiej Hypki
Grekokatolicy w Kaliszu. Rozmowa z ks. Romanem Woźniakiem
Grekokatolicy w Kaliszu. Rozmowa z ks. Romanem Woźniakiem Bartłomiej Hypki
"Skoro tysiące osób przyjechało w ten rejon do pracy, potrzebna jest im posługa duszpasterska. Jestem tutaj dla nich" - rozmowa z ks. Romanem Woźniakiem.

Mógłby ksiądz wyjaśnić, jak trafił z Ukrainy do Kalisza?

W ostatnim czasie sporo Ukraińców emigruje do Polski. Mamy bardzo napiętą sytuację w kraju. Poza tym następuje dewaluacja hrywien, naszej waluty, a przez to zarobki są bardzo niskie i ludzie przyjeżdżają tutaj do pracy. Nie wiemy, ilu dokładnie Ukraińców jest w Polsce, bo wiele osób pracuje na czarno. Ale szacuje się, że jest ich od 1,3 do 1,5 mln, ale liczba osób może sięgać nawet 2 mln w sezonie letnim.

Polska potrzebuje dobrych rąk do pracy, a każdy Ukrainiec przyjeżdża tutaj ciężko pracować, aby zarobić i utrzymać rodzinę. W Polsce jest kościół rzymskokatolicki, a większość przebywających tutaj Ukraińców, z zachodniej części naszego kraju, jest obrządku greckokatolickiego. Ukraiński Kościół greckokatolicki w Polsce ma dwie diecezje - przemysko-warszawską i wrocławsko-gdańską, do której należę. Moim biskupem jest Włodzimierz Juszczak, który ocenił, że skoro tysiące osób przyjechało w ten rejon do pracy, potrzebna jest im posługa duszpasterska. I wysłał mnie. Poprosił też o możliwość odprawiania nabożeństw po ukraińsku w kościołach rzymskokatolickich. Biskupi Kościoła rzymskokatolickiego są otwarci. Ordynariusz kaliski Edward Janiak zdecydował, że msza dla wiernych będzie odbywała się w katedrze kaliskiej w każdą niedzielę o godz. 14. Odprawiam też wcześniej mszę o godz. 10 w Kępnie. Mam także po Wielkanocy odprawiać nabożeństwa w Ostrowie Wielkopolskim.

Niech ksiądz wyjaśni, jakie są podstawowe różnice w obrządku grecko - i rzymskokatolickim.

Nasz Kościół także uznaje władzę i autorytet papieża. Jednak mamy kalendarz juliański, zamiast obowiązującego w Polsce gregoriańskiego. Święta przypadają w innym czasie, ale Wielkanoc w tym roku będziemy mieć w tym samym dniu. Ksiądz w trakcie nabożeństwa w kościele greckokatolickim stoi tyłem do ludzi, a obliczem do Jezusa Chrystusa. Msza jest bardziej śpiewana. Nie używamy podczas komunii świętej opłatka, tylko prostego, kwaśnego chleba i czerwonego wina. Oprócz różańca mamy tzw. czotkę, czyli sznur modlitewny służący do odmawiania Modlitwy Jezusowej. Kapłan w tradycji wschodniej ma również wybór - po ukończeniu seminarium kleryk może żyć w celibacie lub też założyć chrześcijańską rodzinę. Z tego, co się orientuję około 20 proc. kapłanów zdecydowało się na celibat.

A ksiądz zdecydował się na założenie rodziny?

Mam żonę i dwójkę dzieci. Są jeszcze na Ukrainie, ale trwają przygotowania do przeniesienia ich do Kalisza. Rodzina chrześcijańska musi być razem. Święta spędzimy jednak oddzielnie. Zresztą jako ksiądz mam w tym czasie wiele zajęć i nie miałbym dla nich czasu. Podjęliśmy decyzję, że ja zostaję w Polsce z Ukraińcami.

Ksiądz dobrze mówi po polsku. Przez polskie korzenie?

Tak, moja babcia była Polką. Na Ukrainie jest wielu Polaków. Kościół greckokatolicki zaczyna powoli działać w Polsce, natomiast rzymskokatolicki już od dawna działa na Ukrainie. W każdym mieście jest ksiądz rzymskokatolicki.

Mógłby ksiądz powiedzieć, jakie były jego losy po studiach?

Studia teologiczne trwają 7 lat: 3 lata filozofii i 4 teologii. Po ukraińskim seminarium zostałem zaproszony do kontynuowania studiów w Rzymie. Po ich ukończeniu wróciłem na Ukrainę, gdzie przez 4 lata pracowałem jako kapłan-wolontariusz przy ukraińskim wojsku. W armii nadal nie ma służby kapłańskiej, dopiero ma to nastąpić. W czasie wojny natomiast potrzebna była pomoc duszpasterska. Na wojnie jednak nigdy nie byłem. Natomiast pomagałem żołnierzom. Kapłan był ostatnim punktem dla nich, gdy wyjeżdżali na wojnę i pierwszym, gdy wracali. Potrzebowali wtedy pomocy psychologicznej i duchowej. 3000 osób z mojej jednostki, czyli służby granicznej, brało udział w wojnie z Rosją. Teraz jestem też doktorantem Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

Ilu ksiądz ma wiernych? Gdzie pracują i jak czują się w Kaliszu?

Blisko 50 osób. Jak na początek bardzo dobrze. Pracują wszędzie, głównie w fabrykach i gospodarstwach rolnych. Większość przyjeżdża do pracy i wraca potem na Ukrainę. Ciężko tutaj pracują, ale i efektywnie. Przyjechali pracować, a nie odpoczywać.

Trzeba inwestować i informować tych ludzi, aby zgłaszali się do legalnej pracy, aby płacili ubezpieczenie i podatki. Chciałbym, żeby w Kaliszu utworzono centrum informacyjne dla nich. W tym celu zwrócę się o pomoc od urzędu miasta. W planach jest też międzyszkolny punkt nauczania religii i języka ukraińskiego. Myślę o współpracy z polskim Caritasem. Chcę, by ta mniejszość ukraińska, która w Kaliszu i regionie liczy ok, 6,5 tys. osób, była zorganizowana, świadoma i korzystała z przybytków kultury. Wówczas życie będzie piękniejsze dla nas wszystkich.

Przed nami Święta Wielkiej Nocy. Jak ukraińskie rodziny spędzą ten wyjątkowy czas? Czy ta tradycja różni się od rzymskokatolickiej?

W Wielki Piątek rodziny przychodzą do kościoła, gdzie całują ikonę na płótnie przedstawiająca zmarłego Jezusa Chrystusa, nazywaną płaszczenicą. W Wielką Sobotę księża święcą paschę, czyli tradycyjną potrawę wielkanocną, rodzaj słodkiego chleba z rodzynkami. Święcimy też święconkę i malujemy jajka. Wszyscy ubierają też tradycyjne wyszywane koszule. W Wielkanoc po uroczystej mszy rezurekcyjnej wszyscy jedzą śniadanie i dzielą się jajkiem. Nie mamy jakichś specjalnych potraw. W Wielki Poniedziałek, a także we wtorek zawsze odwiedzamy zmarłych na cmentarzach i modlimy się za nich.

Rozmawiał Bartłomiej Hypki

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto