Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jacek Pasiński: Ogromnie cieszymy się z tego, co osiągnęliśmy

Andrzej Kurzyński
Andrzej Kurzyński
Siatkarki Energa MKS Kalisz w doskonałym stylu zapewniły sobie utrzymanie w Lidze Siatkówki Kobiet. Sukces nie przyszedł jednak łatwo. - Pozostawało to w krainie marzeń, ale okazuje się, że marzenia się spełniają - mówi Jacek Pasiński, szkoleniowiec kaliskiego zespołu.

Po pierwszej rundzie fazy zasadniczej Ligi Siatkówki Kobiet zespół Energa MKS Kalisz miał na swoim koncie zaledwie pięć punktów i okupował ostatnie miejsce w tabeli. W niedzielę kaliszanki mogły fetować utrzymanie w LSK i zajęcie minimum ósmego miejsca w rozgrywkach.

- Jeszcze na początku roku nikt nie wierzyłby w to co się stało. Jesteśmy na siódmym – ósmym miejscu w lidze. Pozostawało to w krainie marzeń, ale okazuje się, że marzenia się spełniają. Marzenia poparte ciężką pracą - mówi Jacek Pasiński, trener Energa MKS Kalisz.

Jak dodaje szkoleniowiec, momentami dziewczynom na początku trudno było wyjść z sali o własnych siłach.

- Ale podjęły się tego i dzięki temu po raz kolejny pokazujemy, że w Kaliszu potentatom jest ciężko. W niedzielę rozegraliśmy dwa wspaniałe sety, z drużyną, która walczy o medale Ligi Siatkówki Kobiet. Cieszymy się z tego, że dla tej wspaniałej, kaliskiej publiczności pokazujemy kawał widowiska, że nie ma przegranych piłek, nie ma poddawania się i jest walka do końca. Za to chwała dziewczynom i tej wspaniałej publiczności, która nas wspiera i dodaje nam skrzydeł - podkreśla Jacek Pasiński.

Dla kaliskiego zespołu cel na ten sezon został osiągnięty. Energa MKS Kalisz kończy rozgrywki z 23 punktami na koncie. Kaliszanki w debiutanckim sezonie w LKS odniosły siedem zwycięstw i 15 porażek. Przed nimi ostatnie starcie o siódme miejsce z innym beniaminkiem, Radomką Radom.

- Pamiętajmy, że od 27 grudnia, kiedy tutaj przyszedłem, te dziewczyny były cały czas poddawane presji. Spotykaliśmy się wiele razy. Ciągle mówiliśmy sobie jeszcze jeden mecz, jeszcze jeden… Patrzyliśmy w tabelę i ciągle nam czegoś brakowało. Udało się. W najgorszym wypadku jesteśmy na ósmym miejscu. Bardzo się cieszymy, ale z pewnością będziemy chcieli powalczyć o siódme miejsce - zapowiada Jacek Pasiński.


Widzisz wypadek? Coś cię zaniepokoiło? Chcesz się czymś pochwalić?

Pisz do nas na: [email protected]
lub zostaw nam wiadomość na facebooku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto