W wyznaczonych przez władze miasta na miniony wtorek konsultacjach społecznych w sprawie regulacji Krępicy i budowy polderów uczestniczyli mieszkańcy kaliskich osiedli Dobro, Korczak, Ogrody, Widok i sołectwa Dobrzec oraz przedstawiciele samorządu Kalisza. Mimo sezonu urlopowego, w ratuszu stawiło się około 100 osób. Trwająca ponad dwie godziny, pełna emocji dyskusja udowodniła, że droga do kompromisu jest bardzo daleka.
Miasto forsuje budowę polderów, uważając, że jest to najlepszy ze względów technicznych, środowiskowych i finansowych sposób na uchronienie osiedli usytuowanych wzdłuż Krępicy przed zalewaniem wodami występującymi z koryta cieku podczas silnych opadów. Wiceprezydent Daniel Sztandera przekonywał, że od realizacji tej inwestycji zależy budowa kolejnego odcinka drogi krajowej nr 25 od al. Wojska Polskiego do ul. Poznańskiej.
Projekt budowy dwóch polderów oraz jednego zbiornika w rejonie terenów inwestycyjnych na Dobrzecu, zapór i innych zabezpieczeń przedstawił jego autor Maciej Wojtkowiak z firmy Hydroprojekt w Poznaniu. Z kolei przedstawiciele Wielkopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych z Poznania i Ostrowa Wielkopolskiego przestrzegali, że odstąpienie od tej inwestycji może narazić znaczną część Kalisza na podtopienia i powodzie.
Argumenty te nie przekonały jednak większości uczestników spotkania. Przeciw budowie polderu obok parku nad Krępicą ostro protestowali mieszkańcy osiedla Słoneczny Stok i Korczak. Wyrażali swe pretensje wobec dewelopera, który oferował im mieszkania, nie wspominając o polderze. Władzom miasta zarzucano, że planując już od 2002 roku budowę polderów, zezwalały na rozrastanie się osiedla.
- Czuję się oszukana - powiedziała jedna z mieszkanek osiedla Słoneczny Stok. - Dlaczego miasto, mając już gotowe plany budowy polderów, zezwoliło na powstanie osiedla? Woda będzie zagrażać skarpie, na której znajdują się budynki. Dlaczego skazano nas na życie na zagrożonym osiedlu?!
Wśród zebranych dały się słyszeć głosy, że gotowi są spotkać się z miastem w sądzie.
Uczestnicy spotkania zgłaszali też obawy dotyczące zagrożeń spowodowanych przez wodę i zanieczyszczenia gromadzące się w polderze.
- Ludzie zainwestowali ogromne pieniądze w mieszkania, wierząc, że zamieszkają w budynkach z widokiem na zieleń, a teraz dostaną gołe pole i brud - ocenił Jacek Jezierski ze Stowarzyszenia Miłośników Doliny nad Krępicą.
Zdesperowani przeciwnicy polderów sięgnęli wreszcie po argument w postaci opinii, jaką w marcu 2007 roku na wniosek dewelopera sporządził Wydział Środowiska UM w Kaliszu. Wynika z niej, że mieszkańcy budynków w sąsiedztwie polderu mogą być narażeni na nieprzyjemne zapachy, których źródłem po spłynięciu wody będzie gnijąca roślinność i nagromadzony szlam. Miejsce to będzie także wylęgarnią komarów.
- Dlaczego, wydając takie opinie, miasto obstaje przy budowie polderów nie szukając innych rozwiązań - pytali władze uczestnicy spotkania.
Naciskany wiceprezydent obiecał, że miasto zleci wykonanie analiz geologicznych terenów wokół Krępicy.
Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
