Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kalisz: Śmierć niemowlęcia w szpitalu. Lekarka i pielęgniarka odpowiedzą przed sądem

Andrzej Kurzyński
Tragedia rozegrała się na jednym z oddziałów szpitala przy ulicy Toruńskiej
Tragedia rozegrała się na jednym z oddziałów szpitala przy ulicy Toruńskiej Andrzej Kurzyński ©
Lekarka z kaliskiego szpitala odpowie przed sądem za nieumyślne spowodowanie śmierci dwumiesięcznego dziecka.

Do tragedii doszło w sierpniu 2009 r. na jednym z oddziałów szpitalnych przy ulicy Toruńskiej. Przez ostatnie lata jej okoliczności wyjaśniała kaliska prokuratura. Sprawa zakończyła się skierowaniem do sądu aktu oskarżenia. Zarzucono w nim lekarce, że podczas dyżuru, w trakcie którego sprawowała opiekę nad dwumiesięcznym dzieckiem nieumyślnie spowodowała jego śmierć. Według śledczych kobieta po przeprowadzeniu badania przy przyjęciu dziecka na oddział nie dokonała zapisu w karcie indywidualnych zleceń lekarskich o konieczności stosowania posiadanego przez dziecko monitora bezdechu założonego zgodnie z zaleceniem zawartym w karcie informacyjnej wystawionej w klinice, w której dziecko wcześniej przebywało.

- Spowodowało to odstawienie monitora bezdechu przez pielęgniarkę, co doprowadziło do śmierci dziecka - mówi Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim.

Obok lekarki na ławie oskarżonych zasiądzie również pielęgniarka, która bez konsultacji z lekarzem prowadzącym i bez uzyskania pełnej informacji o stanie zdrowia dziecka odłączyła wspomniany monitor bezdechu.

- Kobiecie zarzucono nieumyślne narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia - dodaje prokurator Walczak. - W trakcie śledztwa uzyskano specjalistyczną opinię. W oparciu o jej treść oraz całości ustaleń śledztwa doszło do przedstawienia zarzutów.

Zmarłe dziecko było wcześniakiem. Najpierw przebywało w kaliskim szpitalu, a następnie zostało skierowane do poznańskiej klinik. Stamtąd ponownie trafiło do Kalisza z zaleceniem monitrowania oddechu. Matka zakupiła więc niezbędną aparaturę, którą można umieścić w pieluszce.Pielęgniarka podczas zmieniana pieluszki odłączyła aparat, bo ten zaczął piszczeć. Nie podłączyła go ponownie, ani nikogo o tym nie poinformowała.

Biegli uznali, że w wyniku powtarzających się bezdechów doszło u dziecka do zatrzymania krążenia, które było powodem jego śmierci. Lekarce i pielęgniarce grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Obie nie przyznają się do winy.

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto