Sobotnia impreza przyciągnęła ponad 40 śmiałków z całej Polski. Wśród nich znalazł się m.in. wiceprezydent Kalisza Dariusz Grodziński, czy Remigiusz Jankowski, aktor kaliskiego teatru. Wszyscy mieli do pokonania wpław około 6-kilometrowy odcinek rzeki od mostu kolejowego do teatru. Nie liczyło się, kto pierwszy dotrze do mety, ale samo pokonanie trasy. Woda miała około czterech stopni, a temperatura powietrza około dwóch stopni Celsjusza. Uczestnicy spływu mogli używać jedynie pianek neoprenowych, które nie chronią przed zimnem, a jedynie spowalniają wychłodzenie organizmu. Wspomagać się można było jedynie płetwami i zwykłymi maskami do nurkowania.
- Ideą tego spływu jest przełamywanie własnych słabości w sytuacjach ekstremalnych, czyli hipotermii, z którą będziemy mieli do czynienia – mówi Jacek Kubiak z Kaliskiego Klubu Płetwonurków ,,Marlin’’, organizator zabawy. – Jest to największa tego typu impreza ekstremalna w Wielkopolsce i cieszy się coraz większym powodzeniem.
Na mecie każdy z uczestników został nagrodzony dyplomem oraz pamiątkowym medalem, którym w tym roku był lizak w kształcie… dziecięcego smoczka. Tegoroczna impreza nosiła imię Janusza Pasia, zmarłego niedawno nurka.
Tutaj obejrzysz film ze spływu twardzieli
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?