Kaliszanie wzięli udział w pogrzebie Józefa Unruga, dowódcy Obrony Wybrzeża we wrześniu 1939 [FOTO]

Uroczystości symbolicznego pogrzebu Józefa Unruga, dowódcy z okresu międzywojnia, rozpoczęła msza św. pogrzebowa w kościele garnizonowym Marynarki Wojennej w Gdyni. Uroczysty pochówek odbył się w Kwaterze Pamięci na Cmentarzu Marynarki Wojennej. W uroczystościach wziął udział prezydent RP Andrzej Duda, wojsko oraz rodzina admirała. W tym wydarzeniu uczestniczyli także kaliszanie.

Do Gdyni wybrała się pięcioosobowa grupa kaliskich "Strzelców".

- Braliśmy udział w porannym podniesieniu flag w Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni. Tam także uczestniczyliśmy w śniadaniu z udziałem rodziny admirała Unruga i komandora Mieszkowskiego oraz mieliśmy okazję zwiedzić okolicznościową wystawę w Bibliotece AMW, po której oprowadzała nas żona rektora. To były niesamowite przeżycia - mówi Włodzimierz Staszak, komendant obwodu wielkopolskiego Związku Strzeleckiego "Strzelec".

Admirał floty Józef Unrug urodził się w 1884 roku jako Joseph von Unruh, obywatel Cesarstwa Niemieckiego. Gdy dostał się do marynarki, jego pierwszym przydziałem była służba na dopiero co zbudowanym U-30. Z czasem przechodził na inne jednostki, ale do samego zakończenia I wojny światowej Unrug walczył w Kaiserliche Marine. W marcu 1919 roku złożył dymisję i na własną prośbę został zwolniony ze służby. Otrzymał wówczas emeryturę, choć nie to, tylko Polska była jego celem.

- Tworzył i odradzał polską flotę wojenną. W 1925 r. został jej dowódcą - pisze w notce biograficznej IPN. W 1939 roku Józef Unrug dowodził Obroną Wybrzeża. - Część polskiej ziemi wraz z Helem, broniona przez admirała Józefa Unruga i jego żołnierzy, była jednym z najdłużej utrzymujących się punktów oporu. Jednak po poddaniu się Warszawy, wobec naporu wojsk niemieckich, złej sytuacji polskich wojsk lądowych i przede wszystkim w trosce o ludność cywilną, Józef Unrug podjął najtrudniejszą decyzję o kapitulacji. 2 października 1939 Hel zapisał się w historii jako ostatnia kapitulująca twierdza Wojska Polskiego - pisze IPN.

Razem z innymi obrońcami Józef Unrug trafił do obozu jenieckiego. Po zakończeniu II wojny światowej brał udział w demobilizacji Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Do Polski nie wrócił.

- Komuniści pozabijali moich chłopców. Nie chcę mieć z nimi nic do czynienia - powiedział kiedyś wiceadmirał do syna.

Józef Unrug zmarł w nocy z 28 lutego na 1 marca 1973 roku.

W swoim testamencie Józef Unrug upomniał się o przywrócenie pamięci, pełną rehabilitację i godne uczczenie bohaterstwa podwładnych i towarzyszy broni. Zastrzegł, że sprowadzenie jego szczątków do Polski będzie jedynie możliwe: „jeżeli uprzednio lub równocześnie, zostaną podobnie uczczeni i zrehabilitowani także - mający prawo do pamięci Narodu - koledzy, oficerowie Marynarki Wojennej RP, niewinnie straceni lub zmarli w więzieniu”. Wśród nich wymienił m.in. kontradmirałów Stanisława Mieszkowskiego i Jerzego Staniewicza oraz komandora Zbigniewa Przybyszewskiego. Ich szczątki zostały odnalezione w 2013 r. w kwaterze „Ł”, na tzw. Łączce, na warszawskich Powązkach. Otworzyło to drogę do spełnienia ostatniej woli Józefa Unruga.