Kaliszanka wypłynie w Onkorejs

Trasa Onkorejsu obejmie Gdynię- Bornholm- Christiano- Karlskrona- Hel i powrót do Gdyni. Załoga rejsu pokazuje, że można żyć z chorobą i dokonywać rzeczy, które nie są łatwe nawet dla w pełni zdrowego człowieka, podkreślając przy tym, jak ważna jest profilaktyka i dowodzą, że rak to nie wyrok i można go wyleczyć, jeśli jest odpowiednio szybko zdiagnozowany. Projekt przyczynia się też do aktywizacji osób z przejściami onkologicznymi. Uczestnicy będą stanowić część załogi żaglowca i będą pełnić wachty: nawigacyjne, kambuzowe, portowe i kotwiczne.

Żeglowanie jest bardzo podobne do procesu leczenia chorób onkologicznych. Tak samo w sytuacji gdy chory dowiaduje się, że ma nowotwór jak i w sytuacji gdy pierwszy raz wsiada na jacht nie wie, jak zachowa się jego organizm i nie wie, czy strach go nie sparaliżuje. W tym wszystkim jest ważne to, że nie można się poddać. Takie poczucie niezłomności jest bardzo potrzebne, bo dzięki niemu człowiek łatwiej radzi sobie z przeciwnościami losu.

Liczba osób chorych na nowotwory w Polsce niestety stale wzrasta. Nie ma chyba człowieka, który nie spotkałby osoby po przejściach onkologicznych a w społeczeństwie, mimo iż w związku z postępem medycyny coraz mniej wykrytych przypadków to przypadki śmiertelne, nadal pokutuje stygmatyzacja raka jako choroby śmiertelnej. Pokazanie zatem, że osoby, które przeszły chorobę nowotworową potrafią korzystać z życia, marzyć i realizować własne marzenia sprawia, że mit raka jako choroby zawsze śmiertelnej upada. Ważne jest też uświadomienie ludziom, że rak może dotknąć każdego i że właśnie dlatego tak istotne są badania profilaktyczne, bo tylko one mogą przyczynić się do wczesnego wykrycia choroby i jej wyleczenia.

Członkinie załogi Onkorejsu z Kalisza przed wypłynięciem odwiedziła wiceprezydent Karolinę Pawliczak, która przekazała pani Justynie kilka rzeczy z logo Zdrowego Kalisza aby przypominały w czasie tej podróży o wsparciu oraz życzenia powodzenia dobrego i bezpiecznego powrotu do domu.