Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kociarze w Kaliszu mają pod górkę i walczą ze spółdzielnaimi

Daria Kubiak
Kociarze w Kaliszu walczą ze spółdzielniami
Kociarze w Kaliszu walczą ze spółdzielniami
Wielu mieszkańców kaliskich osiedli opiekuje się kotami wolno żyjącymi. Wrażliwi na los zwierząt kociarze mają jednak przeciwników, między innymi administrację osiedli.

Kaliskie stowarzyszenie Help Animals wystosowało list otwarty do prezydenta miasta w sprawie kotów wolno żyjących na kaliskich osiedlach. Powodem apelu do prezydenta są nasilające się naciski administratorów osiedli mieszkaniowych na osoby dokarmiające te zwierzęta, urządzające dla nich budki i inne schronienia. Mieszkańcy opiekujący się kotami na osiedlach korzystają z pomocy organizacji działających na rzecz zwierząt.

Tymczasem zarządcy osiedli coraz częściej wprowadzają formalne zakazy dokarmiania i dbania o te zwierzęta. Tak dzieje się między innymi na kaliskim osiedlu Korczak.

- W ostatnim czasie mieszkańcy sygnalizują nam, że strażnicy patrolujący osiedla zabraniają dokarmiania kotów pod rygorem nałożenia kary administracyjnej - mówi Sylwester Piechowiak, prezes stowarzyszenia Help Animals. - Strażnicy żądają również usunięcia domków dla kotów.

Rzeczniczka Straży Miejskiej Kalisza Agata Dybioch potwierdza, że municypalni interweniują w sprawie kotów na wezwanie samych lokatorów oraz zarządców osiedli. Na Korczaku administracja osiedla nakazała usunięcie kocich domków z terenu należącego do spółdzielni mieszkaniowej.

Sylwia Jakubek, kierowniczka administracji osiedla Korczak, dowodzi, że lokatorom przeszkadza to, że miski z kocią karmą, które powinny być wystawiane tylko rano i wieczorem, stoją cały dzień i powodując wrażenie nieporządku. Koty zanieczyszczają osiedle i są źródłem przykrych zapachów. Jej zdaniem dokarmianie zwierząt powinno odbywać się z zachowaniem określonych reguł i porządku. Akcja pomocy kotom na osiedlu powinna być realizowana przez Animalsów w uzgodnieniu z administracją.

- Koty powinny być wyłapywane i poddawane sterylizacji, aby nie dochodziło do ich nadmiernego rozmnażania się - mówi Sylwia Jakubek.

Zdaniem Animalsów utrudnianie mieszkańcom opieki nad kotami wolno żyjącymi jest sprzeczne z ustawą o ochronie zwierząt oraz z dotychczasową praktyką miasta, które corocznie finansuje sterylizacje kotek i zakup karmy. Dlatego Animalsi apelują do władz miasta, aby zleciły zarządcom budynków miejskich udzielenie pomocy opiekunom kotów bytujących na kaliskich osiedlach. Chodzi m.in. o możliwość ustawiania domków w ustronnych miejscach i umożliwienie kotom dostępu do wydzielonych pomieszczeń w piwnicach.

Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kociarze w Kaliszu mają pod górkę i walczą ze spółdzielnaimi - Kalisz Nasze Miasto

Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto