Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KOWALEW - Zielona szkoła z krasnalami

M.R.
Uczniowie klas pierwszych gimnazjum w Kowalewie przez dwa dni integrowali się na wycieczce. Zdobyli szczyt Ślęży, zwiedzali zabytki Wrocławia.Wycieczkę zorganizowało współpracujące z Zespołem Szkół Publicznych Stowarzyszenie Trzeźwości "DOM" w Kowalewie, Realizowano zadanie "Promocja wśród dzieci i młodzieży zdrowego stylu życia wolnego od nałogów", które współfinansuje MiG Pleszew.

Droga z Kowalewa na Ślężę trwała od godz. 6.30 do 11.00. Góra Ślęża jest pierwszym większym choć łagodnie wyglądającym wzniesieniem po drodze w Sudety. Niestety nie widzieliśmy tego zarysu, ponieważ mgła spowiła cały Dolny Śląsk i widoczność była dość ograniczona.
Wędrówkę rozpoczęliśmy na parkingu pod Wieżycą, po kilkusetmetrowym łagodnym podejściu ukazało nam się dość strome podejście na jeden z wierzchołków całego masywu: Wieżycę (415 m n.p.m.), na jej szczycie stoi stara kamienna, masywna wieża widokowa, niestety zamknięta poza sezonem.
Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy dalej, mgła opadła, a ścieżka prowadziła to w górę, to w dół i nie było widać końca drogi. Po trzech godzinach szczyt (718 m n.p.m.). został zdobyty.

Na samym szczycie dłuższy odpoczynek, jedzonko, herbatka w schronisku, zbiorowe fotki, a dalej? Jeszcze jedna wieża widokowa po drodze na samym wierzchołku Ślęży, betonowa konstrukcja z metalowymi schodami. Na platformie wiatr, że głowę chce urwać, ale widok choć delikatnie zamglony to jednak bajeczny, rozległa panorama wokół, na południu wierzchołki Sudetów, powyżej czyste niebo, a w dole mgła.
Droga powrotna, wyboista, kręta i długa, podobno zejście, ale dlaczego pod górę? Nie było widać końca jakbyśmy krążyli w kółko, ale po półtoragodzinnym zejściu dotarliśmy do parkingu, skąd dojechaliśmy do
Ośrodka Wypoczynkowego w Sulistrowiczkach.

Zakwaterowanie, kolacja (pomidorowa, ziemniaki, kotlet, buraczki, kompot), wypadało iść na wieczorny spacer, niestety krótki z powodu zapadających egipskich ciemności. Rano po śniadaniu zwiedzania Wrocławia. Początek tradycyjnie w Panoramie Racławickiej, potem spacer po mieście z Elżbietą Zielińską.
Był parku Słowackiego i Pomnik Ofiar Katyńskich, Muzeum Narodowe, Katedra, Most Zakochanych i Wyspa Piasek, Kościóła NMP, gdzie można zobaczyć szopkę bożonarodzeniową, stworzoną dla niesłyszących dzieci.

Wystarczyło czasu na ogrody Ossolineum, Aulę Leopoldina i Salę Matematyczną w Muzeum Uniwersytetu Wrocławskiego, rzut oka na dziedziniec dawnego miejskiego więzienia, pomnik zwierząt rzeźnych na ulicy Jatki i Stary Rynek.
Przez całą drogę towarzyszyły nam wrocławskie krasnale, których w całym mieście jest podobno sto pięćdziesiąt. - My widzieliśmy więziennika i pracza.

Ewa Leśniewska
Mirela Robakowska
Teresa Zielińska
Małgorzata Baron-Galewska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto