Krystian Kinastowski jest absolwentem III LO w Kaliszu oraz Wydziału Architektury Politechniki Poznańskiej. Pochodzi z rodziny o dużych tradycjach budowlanych. Przedsiębiorca, w czasie wolnym żeglarz.
W Radzie Miasta Kalisza wspierać go będzie zaledwie pięciu radnych. Ale Kinastowski zapowiada, że liczy na szeroką "koalicję kaliszan".
- Mam nadzieję, że radni będą w stanie pracować dla miasta - podkreśla. - Jestem kandydatem bezpartyjnym więc będzie to również komfortowa sytuacja dla radnych. Spory, które są przenoszone ze szczebla centralnego będę w stanie łagodzić, a radni będą mogli zająć się pracą na rzecz miasta.
Krystian Kinastowski liczy, że przewodniczącym Rady Miasta Kalisza zostanie Janusz Pęcherz, były prezydent Kalisza, ze stowarzyszenia Samorządny Kalisz.
- Wiceprezydentami powinni być przede wszystkim ludzie młodzi, energiczni i tacy, którzy będą gwarantowali prezydentowi, że ta praca będzie realna dla miasta, a nie będą traktowali swojej pracy jako ciepłego etatu na pięć lat - dodaje Kinastowski. - Jest w Kaliszu wiele problemów do rozwiązania. Myślę, że wśród radnych, ale i w otoczeniu stowarzyszeń jest w stanie takie osoby wyłonić. Będzie to wynik rozmów, które będę prowadził z tymi osobami bezpośrednio.
Kinastowski na razie nie chce mówić o ewentualnych koalicjach.
- Jeżeli usiądziemy do stołu, to różne ugrupowania z jakąś ofertą wystąpią. Nie chciałbym na razie nikogo wskazywać. To jakie będą propozycje personalne z ich strony zadecyduje z kim w efekcie podejmiemy współpracę. Jeśli będą się upierać przy osobach, których my osobiście nie widzimy w ratuszu, to może to powód, że będziemy szukać kogoś innego. Marzy mi się współpraca ze wszystkimi i uważam, że jest to do zrobienia. Nie sądzę, aby radni głosowali przeciwko dobrym projektom - podsumowuje Krystian Kinastowski.
Zobacz także: Druga tura wyborów prezydenckich w Kaliszu. Wieczór wyborczy w sztabie Krystiana Kinastowskiego [FOTO]
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?