Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legniczanie mają problemy z wykupieniem leków

Piotr Kanikowski
Część chorych nie mogła wczoraj wykupić leków ze zniżką w dolnośląskich aptekach. Płacili 100 procent, choć powinni mniej.

To skutek nierozwiązanego konfliktu pomiędzy Ministerstwem Zdrowia a lekarzami, na których resort przerzucił obowiązek weryfikowania uprawnień pacjenta do refundacji. W ramach protestu lekarze związani z Porozumieniem Zielonogórskim przybijają na receptach pieczątkę "Refundacja do decyzji NFZ" i odpowiedzialność finansowa za błędnie wydany ze zniżką lek przechodzi na aptekarzy.

Do legnickiej apteki Basztowa klienci przynosili wczoraj niemal wyłącznie takie opieczętowane recepty. Farmaceuci nie mieli wyjścia - musieli żądać pełnej odpłatności. Ze zniżką wydawali tylko leki dla dzieci i młodzieży do lat 18. Nasłuchali się złorzeczeń, choć przecież zamieszanie z refundacją to nie ich wina. - Dla nas to też bardzo nieprzyjemna sytuacja - mówi jedna z farmaceutek.

Krzysztof Dybek, wiceprezes Dolnośląskiej Izby Aptekarskiej ds. regionu legnickiego, twierdzi, że ruch wczoraj był mniejszy, jakby przewlekle chorzy pacjenci w przeczuciu kłopotów postanowili przeczekać kryzys. Tam, gdzie było to możliwe, farmaceuci sprawdzali uprawnienia pacjenta do zniżki, prosząc o okazanie legitymacji zusowskiej lub stosownego zaświadczenia.

- Największy problem dotyczy leków dla przewlekle chorych, bo w ich przypadku tylko lekarz może potwierdzić uprawnienia do refundacji - dodaje Krzysztof Dybek.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto