18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MKS Kalisz zremisował z KSSPR Końskie na początek sezonu

Andrzej Kurzyński
MKS Kalisz - KSSPR Końskie
MKS Kalisz - KSSPR Końskie Andrzej Kurzyński (c)
Szczypiorniści MKS Kalisz zainaugurowali rozgrywki pierwszej ligi. Na początek nowego sezonu zremisowali z KSSPR Końskie 25:25, choć kilka sekund przed końcem prowadzili jedną bramką.

Piłkarze ręczni MKS Kalisz nie najlepiej weszli w mecz. Po 11 minutach przegrywali 3:7, tracąc bramki głównie po fatalnych błędach w ataku. W 22. minucie przewaga ekipy z Końskich wzrosła nawet do pięciu bramek. Nie wiadomo jak wszystko by się skończyło, gdyby nie znakomita postawa Tymona Trojańskiego, który pojawił się między słupkami MKS Kalisz. to głownie dzięki jego fantastycznym obronom i składniejszej grze kaliszanom udało się odrobić straty. Jeszcze przed przerwą MKS Kalisz wyszedł na prowadzenie 15.14.

W drugiej połowie żadnej z drużyn nie udało się odskoczyć na więcej niż jedną bramkę. Publiczność zobaczyła jednak emocjonujące spotkanie, które trzymało w napięciu do samego końca. MKS Kalisz mógł wszystko rozstrzygnąć na własną korzyść. Na około pół minuty przed końcową syreną po bramce Łukasza Siega MKS Kalisz prowadził 25:24. Rywale na pięć sekund przed końcem doprowadzili do wyrównania.

- Masa błędów, od początku źle weszliśmy w mecz. Niektórzy zapomnieli głowy. Mecz przeciętny w naszym wykonaniu Nie wiem jak to się stało, że zremisowaliśmy - podsumował spotkanie wyraźnie zdenerwowany trener MKS Kalisz, Bruno Budrewicz.

Szkoleniowiec MKS Kalisz najwięcej pretensji miał do akcji Tomasza Fugiela, który wszedł na boisko po wycofaniu bramkarza, gdy kaliszanie grali w osłabieniu. Młody zawodnik miał rozegrać piłkę, tymczasem zdecydował się na rzut, który wybronił bramkarz Końskich Przemysław Witkowski i sam rzutem do pustej bramki MKS zdobył cenne trafienie.

MKS Kalisz kolejny raz nie znalazł recepty na pokonanie KSSPR Końskie. Obie drużyny mogą być jednak zadowolone z podziału punktów na początek sezonu.

- Chcieliśmy zwyciężyć, ale się nie udało. Remis raczej rozpatrywałbym w kategorii porażki. Jako trener wolałbym, aby zespół realizował zadania taktyczne i grał ładną piłkę ręczną - dodaje szkoleniowiec MKS Kalisz. - Pozostaje więc niedosyt.

Zdaniem trenera MKS Kalisz, największym mankamentem jego zespołu jest brak wartościowego środkowego rozgrywającego.

- Trzeci rok z rzędu proszę o to zarząd. mam młodych zawodników, którzy się nie "ogarniają" na takim poziomie - dodaje Budrewicz.

MKS Kalisz - KSSPR Końskie 25:25 (15:14)

MKS Kalisz: Krekora, Trojański - Kuśmierczyk 7, Sieg 5, Krzywda 4, Bożek 4, Kobusiński 3, Gomółka 1, Celek 1, Fugiel, Tomczak, Nowakowski.

KSSPR Końskie: Witkowski 1, Ratuszniak - Napierała 6, Smołuch 5, Bodasiński 5/1, Dankowski 2, Matyjasik 2, Maleszsak 1, Sękowski 1, Pilarski 1, Bąk 1, Gmerek, Słonicki, Janus.

Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]

Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto