Nasi Powstańcy: Władysław Jelinowski z Krotoszyna

Informacje o Władysławie Jelinowskim, Powstańcu Wielkopolskim dostarczył nam jego zięć- Sybirak Czesław Herba, a reszta wynika z własnych poszukiwań.

Władysław Jelinowski urodził się 3 czerwca 1884 r. w Krotoszynie jako syn Ignacego i Wiktorii z d. Kaczyńskiej. Po ukończeniu szkoły zajął się handlem. W 1912 r. wziął ślub z Anną z d. Lesińską córką Józefa Lesińskie-go i Józefy z d. Terakowkiej. Po ślubie zamieszkał z żoną u swojego teścia. - Kiedy urodziła mu się pierwsza córka, został powołany do wojska niemieckiego i poszedł na front. Całą wojnę był na froncie m.in. brał udział w słynnej bitwie pod Verdun - zdradził nam Czesław Herba.

Władysław Jelinowski walczył w szeregach 8 kompanii 46 Pułku Piechoty Landwehry niemieckiej (8. Kompagnie Landwehr-Infanterie-Regiment 46). Został ranny 16 września 1915 r.

Po powrocie do Krotoszyna wstąpił w szeregi powstańcze 1 stycznia 1919 r. i do 18 lutego 1919 r. walczył na odcinku Krotoszyn - Zduny - Perzyce - Chachalnia - Borownica. Bardzo aktywnie pracował też w Straży Ludowej. Nawiasem mówiąc, w tych samych walkach brał udział jego brat - Walenty Jelinowski z Krotoszyna, (ur. 5 lutego 1886 r. - zm 11 czerwca 1962 r.). Obaj zostali po II wojnie odznaczeni Wielkopolskimi Krzyżami Powstańczymi oraz należeli do Związku Bojowników o Wolności Demokrację za swoje zasługi.

Wracając do Władysława Jelinowskiego. - Kiedy Jelinowski Władysław bił się na wojnie jego żona dostała pracę od wojska do szycia spodni wojskowych. Pobierała zapłatę za tę pracę i zawsze brała złote marki, które odkładała na powrót męża Władka. Kiedy mąż wrócił po siedmiu latach wojny pokazała mu „naciułany” woreczek złota. Jelinowski Władysław ten woreczek złota zaniósł do polskiego ratusza w Krotoszynie jako dar patrioty i powstańca na odbudowę kochanej Ojczyzny. Jak wielkie musiało był pragnienie Polaków wyjścia z niewoli prawie 150 letniego zaboru - dodał Czesław Herba.

Władysław Jelinowski musiał też brać udział w wojnie polsko-bolszewickiej, jednak tych jego losów nie znamy. - Po wojnie zajmował się handlem żywca z kolegami Barteckim i Kapuścińskim. W tym czasie rodzina mu się powiększyła. Miał w sumie pięć córek i jednego syna. Kiedy wybuchła wojna w 1939 r., jako powstaniec mógł się spodziewać wysłania do obozu. Miał jednak szczęście, bo do Krotoszyna przyjechał jego dobry kolega - Niemiec, z czasów frontowych. Żeby go uchronić przed obozem zatrudnił go u siebie do skupu żywca. Ten Niemiec mieszkał na ul. Koźmińskiej nr 11 i całą wojnę udało się powstańcowi uchować u niemieckiego kolegi - dodał Czesław Herba.

Jego rodzina nie miała tyle szczęścia. Jego bratanek Maksymilian Jelinowski (ur. 16 maja 1902 r. - zm. 20 sierpnia 1944 r.) został rozstrzelany w Forcie VII w Poznaniu. Prześladowane były również jego dzieci: córka Stefania trafiła do obozu w Ravensbrück, córka Maryla - trafiła na roboty do Niemiec, córka Waleria i syn Wacław - kopali okopy dla Niemców. Nawet żona pana Czesława ucierpiała. - Najmłodsza Antonina dostała „po gębie” od hitlerowca, bo mówiła po polsku - dodaje pan Czesław.

Po zakończeniu II wojny światowej Władysław Jelinowski pracował w zakładach mięsnych przy kontraktacji i skupie żywca. W 1960 r. przeszedł na emeryturę. - Do końca życia był aktywnym patriotą, a szczególnie patriotą lokalnym - zakończył pan Czesław.

Władysław Jelinowski zmarł 18 kwietnia 1961 r. i spoczął na Cmentarzu parafialnym w Krotoszynie.

Jego żoną była Anna z d. Lesińska (ur. 7 lipca 1891 r. - zm. 11 listopada 1979 r.), córka Józefa Lesińskiego i Józefy Lesińskiej z d. Tyrakowskiej. Cześć Jego pamięci!

_______________________________________________
Andrzej Duda przedstawił swoje projekty ustaw o SN i KRS

źródło: Agencja Informacyjna Polska Press