– To znakomity pomysł, bo będę teraz dokładnie wiedział, ile mam czekać na przyjazd autobusu i czy czasami już nie dojechał – mówi Piotr Sikorski, mieszkaniec Ostrowa.
W autobusach MZK, które kursują na linii do Wrocławia, pasażerowie mogą już od kilku tygodni korzystać z darmowego internetu. Pod koniec bieżącego roku internet pojawi się także w autobusach jeżdżących z Ostrowa do Kalisza. Teraz spółka jest w trakcie przygotowywania systemu informacji pasażerskiej.
– Po internecie i klimatyzacji w autobusach przyszedł czas na kolejne rozwiązania – mówi Jerzy Walczyński, prezes MZK. – System powiadamiania o rzeczywistym czasie przyjazdu autobusów znacznie wpłynie na standard obsługi pasażerów. To bardzo ważne, bo klienta zdobywa się dziś nie tylko ceną, ale i wysoką jakością usług.
Oczywiście elektroniczne wyświetlacze nie zastąpią normalnych rozkładów jazdy. Chodzi tylko o to, że jeśli w godzinach szczytu autobus utknie np. w korku, to na tablicy umieszczonej na przystanku zostanie wyświetlona dokładna informacja, ile minut autobus się spóźni. A wszystko to będzie możliwe dzięki zainstalowaniu w autobusach GPRS-ów, a w firmie centrali, za pomocą której będzie się sterować drogą internetową wszystkimi informacjami.
– I co ważne, informacje te będą cały czas uaktualniane – dodaje prezes MZK. System będzie także bardzo przydatny jeśli np. zdarzy się wypadek i droga będzie zablokowana. Wówczas na przystankach będzie można wyświetlić informację, że autobusy z danej linii nie przyjadą i pasażerowie nie będą niepotrzebnie czekali.
Trudno byłoby spółce znaleźć pieniądze na realizację tych pomysłów bazując tylko na swojej podstawowej działalności, czyli przewozie pasażerów.
– To po prostu niemożliwe, gdyż od dobrych dwóch lat nie podnosimy cen biletów – mówi Jerzy Walczyński.
Spółka, by zarobić dynamicznie rozwinęła segment usług turystycznych. Obecnie posiada 14 turystycznych autobusów o różnym standardzie. Na własnej stacji paliw sprzedaje również olej napędowy nie tylko wszystkim spółkom należącym do Holdikomu, ale także różnym firmom i osobom prywatnym. Jest on o kilka groszy tańszy niż na innych stacjach w mieście. MZK zarabia również na własnej myjni oraz na nowo otwartej stacji serwisowania opon.
– Gdyby nie te dodatkowe usługi trudno byłoby myśleć o darmowym internecie czy elektronicznym systemie powiadamiania pasażerów – dodaje Jerzy Walczyński.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?