Policyjny pościg pod Kaliszem. W Trojanowie 65-latek próbował potrącić funkcjonariuszy

Do zdarzenia doszło w piątek wieczorem. Jak informuje policja w Kaliszu, patrol próbował zatrzymać kierowcę do kontroli w Trojanowie pod Kaliszem. Mężczyzna najpierw zwolnił, a chwilę później się zatrzymał. Wtedy do jego auta podeszli policjanci. Kierowca nie chciał otworzyć drzwi ani opuścić szyby. Zamiast tego ruszył do przodu,a następnie cofnął i ponownie pojechał do przodu, próbując potrącić funkcjonariuszy. Na moment wjechał na teren prywatnej posesji, a potem ruszył w kierunku Opatówka. Tutaj na skrzyżowaniu z drogą krajową nr 12 przejechał na czerwonym świetle i pędził w kierunku Kalisza. W Zdunach pojazd skręcił w kierunku Tłokini Kościelnej a następnie wjechał do Tłokini Wielkiej. Tutaj kierowca mazdy zakończył swoją jazdę powodując niegroźną kolizję.

65-latek został przewieziony do szpitala. Badania nie wykazały obrażeń i mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.

- Badania wykazały, że był trzeźwy. Posiada również uprawnienia do prowadzenia pojazdów. Na razie nie wiadomo, co było powodem jego zachowania - mówi mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.

W sobotę 65-latek zostanie przesłuchany. Z pewnością zostanie mu przedstawiony zarzut z artykułu 178b Kodeksu karnego, który mówi, że "kto, pomimo wydania przez osobę uprawnioną do kontroli ruchu drogowego, poruszającą się pojazdem lub znajdującą się na statku wodnym albo powietrznym, przy użyciu sygnałów dźwiękowych i świetlnych, polecenia zatrzymania pojazdu mechanicznego nie zatrzymuje niezwłocznie pojazdu i kontynuuje jazdę,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5". Nie jest wykluczone, że mężczyzna usłyszy zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza. Wówczas będzie mu grozić nawet do 10 lat więzienia. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie.