Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Porwanie chłopca w Jastrzębiu: Rutkowski pomaga odzyskać uprowadzone dziecko z Jastrzębia

Katarzyna Spyrka
Porwanie chłopca w Jastrzębiu: Detektyw Krzysztof Rutkowski włączył się w sprawę rzekomego uprowadzenia 7-letniego chłopca z Jastrzębia-Zdroju. Tobiasz miał zostać wywieziony przez swojego ojca do Holandii. Policja zakończyła postępowanie w tej sprawie, twierdząc, że wszystko jest w porządku.

Porwanie chłopca w Jastrzębiu: Rutkowski pomaga odzyskać uprowadzone dziecko z Jastrzębia

Dziś do Rybnika przyjechał detektyw Krzysztof Rutkowski, który pomaga Katarzynie Jaros z Jastrzębia w odzyskaniu syna Tobiasza. Chłopiec w listopadzie ubiegłego roku został wywieziony przez swojego ojca do Holandii, gdzie przebywa do tej pory.

- O niczym nie wiedziałam. Mąż powiedział mi tylko, że jedzie z Tobiaszem na dwudniową wycieczkę do Gdyni. Potem okazało się, że wyjechał z nim za granicę. Złożyłam zawiadomienie na komendzie w Jastrzębiu, ale szybko zostałam odprawiona z niczym. Usłyszałam tylko, że syn ma się dobrze - żali się matka chłopca.

Faktycznie policja potwierdza, że zajmowała się sprawą.

- Zgłoszenie o zaginięciu chłopca, zgłosiła nam w listopadzie ubiegłego roku jego matka. Od tamtej pory, prowadzone było śledztwo w tej sprawie. Ustalono m.in. że chłopiec przebywa ze swoim ojcem w Holandii i że ojciec ten nie ma ograniczonych praw do dziecka, więc zgodnie z prawem może z nim przebywać - wyjaśnia Magdalena Szust, rzeczniczka jastrzębskiej policji.

- Holenderscy policjanci, ustalili na miejscu również, że chłopiec ma się dobrze, nie jest zaniedbywany przez ojca. Chodzi tam do miejscowej szkoły. Dyrektor szkoły potwierdził, że chłopiec nie ma problemów i jedyną barierą, z jaką sobie musi radzić, jest bariera językowa. Poza tym wiadomo również, że warunki mieszkaniowe, chłopiec ma dobre - dodaje rzeczniczka.

Matka chłopca nie zamierza odpuszczać. Poprosiła o pomoc detektywa Rutkowskiego. Ten, apelował dziś na konferencji do mediów.

- Może jeśli sprawa zostanie nagłośniona, pani Katarzyna będzie się mogła normalnie widywać ze swoim synem, bo w tej chwili, organy ścigania nie chcą jej w żaden sposób pomóc - mówił Rutkowski.

Więcej o sprawie w jutrzejszym Dzienniku Zachodnim.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto