Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pracownicy placówek Poczty Polskiej protestują. Założyli żółte kamizelki, chcą 500 złotych brutto podwyżki

Redakcja
NSZZ Solidarność Pracowników Poczty Polskiej w Kaliszu
Ostatnie tygodnie to nie tylko protest nauczycieli, pracowników sądownictwa czy policjantów. Swoją akcję zorganizowali także zrzeszeni w „Solidarności” pracownicy Poczty Polskiej. Powód? Ten sam, co w przypadku innych grup zawodowych - podwyżki. Minimalna płaca na poczcie to 2500 zł brutto. Pocztowcy domagają się 500 zł podwyżki.

W poniedziałek listonosze założyli żółte kamizelki odblaskowe i plakietki informujące o trwającym proteście. Akcja nosi nazwę „Żółta kartka dla Zarządu”.

„W ten prosty sposób, nie przynoszący strat firmie, klientowi, pracownikowi, pragniemy przeprowadzić swojego rodzaju referendum sprawdzające jak duże jest niezadowolenie wśród pracowników” - czytamy w komunikacie Prezydium Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność Pracowników Poczty Polskiej.

Niskie wynagrodzenia odbija się na pracownikach poczt również w inny sposób. Zmuszeni są pracować więcej, by wypełnić luki po osobach, które odeszły z pracy.

- Ciężko nam jest pozyskiwać nowych pracowników, w związku z czym spada jakość usług pocztowych. Brakuje rąk do pracy zarówno w służbie doręczeń, jak i wśród pracowników okienkowych. Większość osób to pracownicy doświadczeni, bo gdy przychodzą młodzi ludzie, to czasem już po tygodniu się zwalniają, bo nie jest to praca lekka, jest odpowiedzialna, i nie chcą za tak małe pieniądze pracować - mówi Piotr Śledź, przewodniczący OP NSZZ „Solidarność” Pracowników Poczty Polskiej w Kaliszu.

Ostatnie rozmowy związkowców z władzami firmy nie przyniosły porozumienia. Jeśli władze największego krajowego operator przesyłek i listów nie zaproponują rozwiązania, pocztowcy biorą pod uwagę rozpoczęcie ogólnopolskiego strajku i pikiety przed siedzibą główną Poczty w stolicy.

- Za każdym razem zarząd chwali się, że rok do roku przynosimy zyski, a nie widać tego w postaci wzrostu wynagrodzeń - podkreśla Piotr Śledź.

Argument ten widnieje również w komunikacie prezydium pocztowej „Solidarności”.

„Do przeprowadzenia tego protestu skłaniają nas pełne zachwytu i entuzjazmu wypowiedzi przedstawicieli Zarządu (...) dotyczące kondycji i rozwoju PP, które w żaden sposób nie przekładają się na poprawę wynagrodzeń i warunków pracy, czy uzupełnienie brakujących wakatów. (...) Strajk jest drastyczną i ostateczną formą walki o lepszą płacę i pracę, jeżeli będzie taka potrzeba sięgniemy również po to narzędzie. (...) Jedyną rzeczą, jaka może ucierpieć na tej akcji, jest prestiż i dobre samopoczucie członków Zarządu Poczty Polskiej” - widnieje na stronie internetowej organizacji.

Psie trio na spacerze

STORYFUL

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto