W spotkaniu w Cafe Calisia uczestniczyło kilkadziesiąt osób. Wadim Tyszkiewicz opowiadał, jak zarządzane przez niego miasto ewoluowało pod jego rządami.
- Mówiąc nieskromnie, osiągnąłem sukces w samorządzie, bo wyszedłem z biznesu. 17 lat prowadziłem własna firmę. Uważam, że ludzie aspirujący do rządzenia, powinni mieć takie doświadczenie - tłumaczył podczas spotkania Tyszkiewicz. - Miasto to też jest firma. Trochę tylko pozyskuje się pieniądze i trochę inaczej jej wydaje.
Tłumaczył, że wszystko w Nowej Soli jest podporządkowane rozwojowi gospodarczemu. - Tam, gdzie jest silnie rozwinięta gospodarka, tam dobrze żyje się ludziom - podkreśla. - Gdy zaczynałem swoja pracę, 45-tysięczna Nowa Sól miała bezrobocie na poziomie 42 proc., upadły dwa gigantyczne zakłady. Było szaro, brudno i duża przestępczość. Byliśmy tylko największym zagłębiem produkującym krasnale ogrodowe. Było 300 takich zakładów. Krasnale pomogły przetrwać ludziom, stały się symbolem zaradności (...). Dziś jesteśmy w czołówce. Buduje się 10 nowych fabryk. Chcę miasto zostawić kwitnące i rozwijające się.
Nie zabrakło pytań ze strony publiczności m.in. o podejście prezydenta do przedsiębiorców i inwestycje miejskie.
Hanna Lis o śmierci Wojciecha Młynarskiego: Nie ma ludzi, którzy mogliby go zastąpić.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?