Robert Jędrzejewski z Kalisza ponownie zwyciężył w Pucharze Świata w Kettlebell

Robert Jędrzejewski zaliczył trzeci start w Pucharze Świata w Kettlebell i odniósł trzecie zwycięstwo. Tym razem przyszło mu rywalizować w samej jaskini lwa. W Rosji kettle to sport narodowy.

- - Dwudniowa impreza była profesjonalnie zorganizowana. Startowało bardzo dużo zawodników z niemal całej Rosji. Były też pojedyncze osoby z zagranicy. Bardzo dobrze zostaliśmy przyjęci i ugoszczeni. Pomiędzy zawodami mieliśmy zorganizowane wycieczki. Miałem okazję być na meczu piłkarskim, gdzie Zenit Sankt Petersburg wygrał z CSKA Moskwa – mówi Robert Jędrzejewski.

Kaliszanin startował w kategorii ciężkiej powyżej 85 kilogramów z odważnikami 2x24 kilogramy i ponownie był najlepszy. Tylko on i Rosjanin Anton Anasenko w kategorii profesjonalistów do 85 kilogramów z odważnikami dwa razy 32 kilogramy mają komplet zwycięstw. oznacza to, że obaj zawodnicy mają już zapewnioną wygraną w całym cyklu.

- Mój wynik był jeszcze lepszy niż w poprzednich zawodach w Danii i Serbii. Na tyle spodobał się Rosjanom, że padła propozycja, aby etap Pucharu Świata w przyszłym roku zorganizować w Kaliszu, a jeśli pokażemy się z jak najlepszej strony, to byłaby również szansa na zorganizowanie mistrzostw świata. Byłoby to ogromne wydarzenia związane z promocją miasta. Do Kalisza przyjechałoby około 800 zawodników i z pewnością impreza odbiłaby się wielkim echem - dodaje Robert Jędrzejewski.

Już za miesiąc kolejna edycja zawodów, tym razem w Paryżu. Tam również zawodnik z Kalisza będzie chciał udowodnić swoją dominację. W stolicy Francji w tym samym czasie rozgrywany będzie Puchar Europy i kaliszanin chce się pokusić także o tę wygraną. Finał Pucharu Świata odbędzie się w Tasmanii na początku grudnia.