Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sąd Apelacyjny w Łodzi uchylił wyrok oskarżonego o podwójne morderstwo w Tłokini Wielkiej

AND
Piotr M. przed Sądem Okręgowym w Kaliszu został skazany na dożywocie.
Piotr M. przed Sądem Okręgowym w Kaliszu został skazany na dożywocie. Andrzej Kurzyński ©
Sąd Apelacyjny w Łodzi uchylił wyrok dożywotniego więzienia dla 23-letniego Piotra M., podejrzanego o zamordowanie dwóch mieszkanek Tłokini Wielkiej pod Kaliszem i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia, poinformowała nas w piątek Mec. Monika Krenc, obrońca oskarżonego mężczyzny.

W kwietniu bieżącego roku Sąd Okręgowy w Kaliszu skazał 23-latka na karę bezwzględnego dożywocia. Głównym dowodem były przede wszystkim zeznania 23-latka, który kilkakrotnie w czasie śledztwa wszystko szczegółowo opisał. Jednak przed sądem odwołał te zeznania twierdząc, że powstały one pod dyktando policjantów, którzy w zamian za przyznanie się do winy mieli mu obiecać łagodniejszy wyrok.

- We wszystkich tych wyjaśnieniach oskarżony przyznał się do zabójstwa Bronisławy J. i Moniki K. i opisał sposób swojego działania. W tych wyjaśnieniach podał między innymi takie fakty, które mógł znać tylko zabójca i funkcjonariusze policji, którzy byli na miejscu zdarzenia – uzasadniał wyrok kaliski sąd.

Jednak według Sądu Apelacyjnego w Łodzi kwestia samooskarżenia podejrzanego o podwójne morderstwo nie zostało dokładnie przeanalizowane przez kaliski sąd. Nie wyjaśniono także czy jego niski iloraz inteligencji mógł mieć wpływ na treść składanych zeznań. Stąd decyzja o uchyleniu wyroku. Oznacza to, że proces Piotra M. będzie toczył się od nowa.

To była jedna z najgłośniejszych zbrodni ostatnich lat. W listopadzie 2010 roku w Tłokini Wielkiej pod Kaliszem zostały brutalnie zamordowane dwie kobiety - 80-latka i jej 40-letnia córka. Tragedia rozegrała się w domu, w którym obie mieszkały. Makabrycznego odkrycia dokonała córka młodszej z ofiar, kiedy wróciła ze szkoły.

Zatrzymanie domniemanego sprawcy zajęło policji ponad pół roku. Początkowo śledztwo utknęło w martwym punkcie. Dopiero w sierpniu ubiegłego roku kaliscy policjanci wpadli na trop pochodzącego spod Łodzi Piotra M., który przez kilka miesięcy przed zabójstwem przebywał w Tłokini Wielkiej w jednym z gospodarstw. Pracował tam "na czarno" za około 200 złotych miesięcznie oraz wikt i opierunek. Regularnie otrzymywał też alkohol. Tam też miał poznać sąsiadkę swoich pracodawców, Monikę K. Oboje zaczęli się spotykać, ale matka kobiety była temu przeciwna. Dlatego chciał on ją „uciszyć”.

Podczas procesu 23-latek twierdził, że nigdy nie spotkał ofiar, a nawet nie kojarzy obu kobiet. Mężczyzna nie potrafił odpowiedzieć dlaczego wcześniej przyznawał się do podwójnego zabójstwa i wszystko dokładnie opisywał prokuratorowi.

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto