Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spotkanie z ultramaratończykiem. Paweł Żuk jako pierwszy Polak pokonał bieg na dystansie 1600 km ZDJĘCIA

Mariusz Kurzajczyk
Mariusz Kurzajczyk
W Bibliotece Publicznej w Pleszewie odbyło się spotkanie z Pawłem Żukiem, ultramaratończykiem, pierwszym Polakiem, który ukończył biegi na dystansie 1000 kilometrów i 1000 mil. W sobotę Żuk jest gościem 100. Maratonu Tomka Pawłowskiego na pleszewskich plantach.

43-letni Paweł Żuk przed 7 laty ważył ponad 100 kg, palił papierosy i nawet nie marzył o bieganiu, a tym bardziej o pokonywaniu "kosmicznych" dystansów. Pewnego dnia obserwował uczestników półmaratonu warszawskiego i ze zdziwieniem zauważył, że zarówno ci z czołówki, jak i kończący stawkę kończą bieg z szerokim uśmiechem na twarzy. Spróbował swoich sił - najpierw na 10 km, potem na dłuższych dystansach, schudł, zaczął biegać regularnie i po kilku latach stał się jednym z najbardziej znanych biegaczy ultra nie tylko w Polsce.
Podczas spotkania w Pleszewie, na które przyjechali sympatycy bardzo długiego biegania z całego regionu, opowiadał przede wszystkim o dwóch biegach - 10-dobowym w Nowym Jorku oraz na 1000 mil, czyli 1600 kilometrów w Atenach.
- Tak długie bieganie to przede wszystkim skomplikowane przedsięwzięcie logistyczne. Wiele miesięcy wcześniej siadamy z Natalią i planujemy każdy szczegół, także dotyczący taktyki biegu - ile kilometrów pokonywać każdego dnia, jak długo i kiedy spać, co jeść - opowiadał.
Mimo skrupulatnego planowania, niemal zawsze może wydarzyć się coś niespodziewanego. Z jednej strony może to być nagłe załamanie pogody, z drugiej... dokuczliwa, krwawiąca wysypka, spowodowana unoszącym się w powietrzu szkodliwym pyłem.
Nie każdy wie, że tego typu bardzo długie bieg odbywają się zwykle na bardzo krótkiej pętli - 1-2 km. Ultras z Warszawy przyznaje, że mimo tego nie ma mowy o nudzie, bo cały czas coś się dzieje.
Jeśli chodzi o trening, zdecydowanie odbiega on od przygotowań choćby do maratonu. Co miesiąc Paweł pokonuje 600-700 kilometrów, bo... na więcej nie ma czasu. Poza tym siłownia i rower. Każdy rok rozpoczyna od 10-maratonu, czyli 10 maratonów z rzędu, dzień po dniu. Potem niemal każdego miesiąca pokonuje treningowo 2-3 maratony. I często w całkiem przyzwoitym tempie poniżej 3 godzin.
Z opowiadania Pawła Żuka wynika, że niezwykle istotną częścią wielodobowego biegania support.
- Ja tylko biegam, a sukces jest naszym wspólnym dziełem - przyznaje warszawiak.
Dodajmy, że w przypadku ultrabiegów poważnym problemem są... finanse. Paweł nie może liczyć na wsparcie PZLA, mimo że ma na koncie kilka rekordów Polski, więc pozostaje sięgnąć do własnego portfela oraz szukać sponsorów. Kolejnym wyzwaniem dla "Asfaltowego Chłopaka" jest najdłuższy na świecie bieg atestowany na dystansie 5000 kilometrów! Koszt wyjazdu to 30 tys. zł. Warszawiak ma już 15 tys., a brakującej kwoty po raz pierwszy szuka na zrzutka.pl
Więcej o bieganiu Pawła Żuka 24 maja w papierowym wydaniu tygodnika "Ziemia Kaliska"


Być silnym jak Wiking. Ponad 6 tysięcy śmiałków wzięło udział w najtrudniejszym biegu w Skandynawii

Xinhua

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto