Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szok - pobili ratownika, który chciał uratować ludzkie życie

Agnieszka Kledzik
Cała trójka trafiła na trzy miesiące do aresztu.
Cała trójka trafiła na trzy miesiące do aresztu. fot. Archiwum
Trzech młodych mężczyzn, podejrzanych o pobicie ratownika medycznego zostało aresztowanych na trzy miesiące - tak zadecydował Sąd Rejonowy w Pile. Mężczyźni usłyszeli zarzut pobicia ratownika medycznego podczas pracy, czyli funkcjonariusza publicznego, a za to grozi już nie do 5 lat pozbawienia wolności, a do 10 lat.

Mężczyźni w nocy z niedzieli na poniedziałek zaatakowali karetkę, która jechała z pomocą do 89-letniej kobiety. Do napaści doszło przy ulicy Wawelskiej.

- Uciekałem do karetki i oni mnie wywlekli, powalili na ziemię i zaczęli kopać po głowie - relacjonuje Paweł Grzesik, poszkodowany ratownik medyczny.
Drugi ratownik w tym czasie wzywał policję i drugą karetkę do pacjentki. W efekcie Paweł Grzesik leży na chirurgii z wstrząśnieniem mózgu, a pacjentka, do której drugi zespół dotarł po 20 minutach, zmarła.

- Córka 89-letniej pacjentki nie złożyła wniosku o ściganie. Jej zdaniem, nawet gdyby karetka przyjechała wcześniej, to nie uratowałoby sędziwej i schorowanej - tłumaczy Maria Wierzejewska-Raczyńska, prokurator rejonowy w Pile.

Prokuratura będzie się domagać kar bezwzględnego pozbawienia wolności dla trzech mężczyzn. Dwóch z nich zostało ujętych tuż po napaści, a najmłodszy we wtorek wieczorem. 18-letni Waldemar G. był notowany w przeszłości za posiadanie niewielkiej ilości narkotyków, 19-letni Daniel U. jako jedyny z nich nie miał w przeszłości kontaktów z policją.

Prawdziwym rekordzistą jest 17-letni Mateusz J. Był na przepustce z zakładu poprawczego, odbywał karę za rozboje, kradzieże z włamaniem oraz za napaść na policjanta. Gdy miał 13 lat, tylko za rozboje był zatrzymywany aż 18 razy w ciągu roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto