Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W domu nigdy nie mieli elektryczności. Ich życie kręci się wokół świec i lampy naftowej

Andrzej Kurzyński
Teresa Chojnackaliczy, że jej dom zostanie w końcu podłączony do linii energetycznej.
Teresa Chojnackaliczy, że jej dom zostanie w końcu podłączony do linii energetycznej. Andrzej Kurzyński
W dzisiejszych czasach to wręcz niewyobrażalne. W niewielkim Ciepielewie w gminie Lisków jedna z rodzin od lat żyje bez prądu. W ich domu nigdy nie podłączono lodówki, pralki, żelazka, czy telewizora. Co więcej, w gospodarstwie nie było nawet gniazdek elektrycznych.

Państwo Chojnaccy żyją tak z dwójką dzieci od kilkunastu lat. Ich zabudowania znajdują się na skraju wsi, kilkaset metrów od drogi. Zimą, czy po większych opadach deszczu trudno tutaj dotrzeć nawet piechotą. Dom omija też linia energetyczna. Początkowo wyliczano, że rodzina musiałaby wydać na podłączenie nawet około 80 tysięcy złotych. Żyjący skromnie Chojnaccy takich pieniędzy nie mają. Również samorząd gminy Lisków nie jest w stanie wyłożyć za nich takiej sumy.

- Dziadkowie, którzy tutaj wcześniej mieszkali nie zgadzali się na przyłączenie do prądu i tak już zostało. Dzisiaj to wszystko kosztuje. Musimy więc sobie jakoś radzić bez prądu. Wieczory spędzamy przy świeczkach i lampie naftowej - tłumaczy Teresa Chojnacka. - Dzieci, kiedy wracają ze szkoły, to póki jest jeszcze widno, siadają do odrabiania lekcji. Sama potrafię siedzieć w kuchni nawet do pierwszej w nocy i czytać książki. W tym roku wypożyczyłam ich już 47!

W domu szczególnie dokuczliwy jest brak lodówki. Zimą zastępuje ją... weranda, w której jest chłodno.

- Najgorzej jest jednak latem. Wtedy nieraz proszę o pomoc sąsiadów, żeby przechowali mi mięso - dodaje pani Teresa.

Jedynym połączeniem ze światem dla Chojnackich jest telefon komórkowy. Ten jednak ładują między innymi w miejscowym sklepie dzięki uprzejmości jego właścicieli.
Rodzina już od prawie dziesięciu lat zabiega, by jednak mieć upragniony prąd. Na słane przez nich pisma zawsze przychodziła odpowiedź odmowna. Dla energetyki całe przedsięwzięcie było zbyt kosztowne.

Początkowo na przeszkodzie stały także nieuregulowane sprawy własnościowe. Kiedy to udało się wreszcie ,,wyprostować'', wówczas pojawiła się kolejna bariera nie do przeskoczenia. To opłata przyłączeniowa, której domagała się firma energetyczna oraz koszt wykonania kilkuset metrów sieci od głównej linii do znajdującego się na uboczu domu.

Dzisiaj okazuje się, że wszystko jest na najlepszej drodze, aby Chojnaccy w końcu mieli energię elektryczną w swoim domu. W sprawę zaangażowała się ciocia pani Teresy, pracownicy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej oraz wójt gminy Lisków wraz z przewodniczącej tamtejszej Rady Gminy.

- Wspólnie z przewodniczącym odbyliśmy kilka osobistych spotkań z przedstawicielami koncernu Energa - mówi Maria Krawiec, wójt Liskowa. - Przyniosło to rezultaty. Spółka zapewniła nas, że zapadła decyzja o podłączeniu domu państwa Chojnackich do linii energetycznej, bez konieczności ponoszenia przez nich tak dużych kosztów inwestycji. Trudno mi się natomiast wypowiadać, kiedy nastąpi samo podłączenie. To już należy do firmy energetycznej.

Wszystko jest więc na najlepszej drodze. Teraz ruch należy do koncernu energetycznego. Chojnaccy po cichu liczą, że przyłącze uda się zrobić jeszcze przed Bożym Narodzeniem.

- To byłby dla nas wspaniały prezent. Dzieci mogłyby w końcu oglądać bajki w telewizji. Mając pralkę byłoby też łatwiej zrobić pranie. Dzisiaj muszę prać w rękach - mówi pani Teresa. - Najbardziej niecierpliwią się dzieci. Nie mogą się już doczekać, kiedy będziemy mieć prąd. Co jakiś czas nawet sprawdzają włączniki. Ale na razie musimy jeszcze poczekać...

Dzięki staraniom gminy oraz GOPS-u w domu Chojnackich została wykonana niezbędna instalacja elektryczna. Wewnątrz rozprowadzono przewody, zamontowano kontakty oraz przyszłe oświetlenie. Lampka pojawiła się także na zewnątrz. Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej, któremu szefuje Bożena Humelt, zadeklarował, że wesprze rodzinę także w pozyskaniu niezbędnych urządzeń.

- Miejmy nadzieję, że wszystko w końcu będzie mogło u nas zadziałać - dodaje pani Teresa Chojnacka. - To zmieniłoby nasze życie...

Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto