W rozgrywanym w Kaliszu finale gospodarze mieli ogromną przewagę, ale mimo wielu okazji nie potrafili jej zamienić na bramki. Tymczasem w ostatniej minucie pierwszej połowy goście wykorzystali kontratak i ku konsetrnacji licznych kibiców było 0:1. KKS-iacy długo nie mieli szczęścia, ale grali do końca w czwartej, ostatniej minucie doliczonego czasu gry Mateusz Gawlik zagrał do Stayko Stoycheva, a ten umieścił piłkę w siatce. W dogrywce na 2:1 poprawił Przemysław Balcerzak, a tuz przed końcem na 3:1 Ivelin Kostov. Puchar jest nasz – krzyczeli z radości gospodarze.
Z kolei pierwszy mecz centralnych rozgrywek PP z MKS-em Kluczbork przeszedł do historii kaliskiego klubu z kilku powodów. Przede wszystkim gospodarze po raz pierwszy awansowali do 1/32 Pucharu Polski. Po drugie – poprowadził ich do tego najmłodszy w historii klubu trener w centralnych rozgrywkach Pucharu Polski (Piotr Morawski miał 31 lat, podobnie jak strzelec trzech bramek Rafał Jankowski). I po trzecie – z beznadziejnego – wydawało się – rezultatu 1:4 po godzinie gry – wyciągnęli na 5:4, pokonując rywala grającego dwie klasy wyżej!
KKS nie był faworytem, więc nikogo specjalnie nie zdziwiło, że z pierwszoligowcem przegrywał 0:2 i 1:4. Wprawdzie w 66 minucie Jankowski z 11 metrów nieco poprawił wynik, ale aż do 90 minuty na tablicy świetlnej było 2:4. W 91 minucie ten sam gracz egzekwował rzut wolny i trafił do siatki! Kaliszanie całą drużyną rzucili się na gości i w czwartej minucie doliczonego czasu gry Przemysław Balcerzak wyrównał! Dogrywka! Kropkę na „i” postawił w 101 minucie. KKS wygrał 5:4.
Na tym KKS-iacy nie skończyli, bo w 1/32 finału pokonali Polonię Bytom, a jedynego gola zdobył niezawodny „Jankes”. W kolejnej rundzie ulegli 0:4 ekstraklasowej Pogoni Szczecin, ale i tak nigdy w pucharowej historii nie wspięli się tak wysoko.
Magda Mołek: Kompletnie nie wierzę w tą wersję macierzyństwa glamour
Dzień Dobry TVN
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?