Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Kaliszu na ul. Stawiszyńskiej wycięto dorodną lipę figurującą w rejestrze jako pomnik przyrody

Daria Kubiak
Dorodnej lipy z lewej strony budynku już nie ma
Dorodnej lipy z lewej strony budynku już nie ma Google maps
Włodzimierz Bąkowski ze Stowarzyszenia Kukiz' 15, mieszkający przy ulicy Stawiszyńskiej, w okolicy dawnej stacji wąskotorówki zaalarmował Urząd Miejski w Kaliszu o wycięciu na jednej z posesji dorodnej, wiekowej lipy, figurującej w rejestrze jako pomnik przyrody.

- Początkowo myślałem, że jest to tylko regulacja koron drzew jakieś prześwietlanie. Niestety pod piłą padła dorodna wiekowa lipa – pomnik przyrody, z czym nie mogę się pogodzić – mówi Włodzimierz Bąkowski.

Kaliszanin wyjaśnia, że decyzją nr 520/83 Wydziału Rolnictwa,Leśnictwa i Skupu Urzędu Wojewódzkiego z dnia 30 grudnia 1983 r. drzewo stało się obiektem chronionym prawem i figuruje w Centralnym Rejestrze Form Ochrony Przyrody ( http://crfop.gdos.gov.pl). Włodzimierz Bąkowski sprawdził te dane osobiście i widział lipę, umieszczoną na mapce dostępnej na stronie CRFOP.

Zdumiony mieszkaniec poinformował o wycięciu drzewa Straż Miejską, która skierowała go do odpowiedniego wydziału Urzędu Miejskiego w Kaliszu.

- Przeanalizowaliśmy będące w naszym posiadaniu rejestry pomników przyrody oraz skontaktowaliśmy się z Generalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Warszawie w celu wyjaśniania sprawy. W naszej ocenie jedyna lipa – pomnik przyrody istniała przy ul. Stawiszyńskiej (dawniej 23 Stycznia) obok kompleksu klasztornego o.o. Jezuitów. Ten pomnik przyrody rzeczywiście ustanowiono 30. 12 1983 roku. Dzisiaj już nie istnieje, gdyż drzewo uległo złamaniu i zostało usunięte - wyjaśnia Anna Albin, zastępca naczelnika Wydziału Środowiska, Rolnictwa i Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Kaliszu.

W ocenie pani naczelnik dane zawarte w CRFOP dotyczyły więc niewłaściwego drzewa.

Z taką interpretacją nie może się jednak pogodzić Włodzimierz Bąkowski. Kaliszanin zapewnia, że wyciętą lipę znał od dziecka, gdyż mieszka w jej sąsiedztwie od ponad 40 lat. Pamięta dobrze tabliczkę świadczącą o tym, że drzewo było objęte ochroną.

-Wiem dobrze co widziałem na stronie CRFOP. Jest tam mapka z zaznaczoną na niej „moją” lipą - przekonuje

Zastępczyni naczelnika Wydziału Środowiska UM zapewnia, że lipa znajdująca się przy dawnej stacji wąskotorówki, którą wycięto, nie była pomnikiem przyrody.
- Stosowna korekta została już naniesiona na mapie pomników przyrody na ternie Kalisza w Centralnym Rejestrze Form Ochrony Przyrody- dodaje Anna Albin.

Pani naczelnik tłumaczy, że obecnie obowiązująca ustawa pozwala na usuwanie drzew, po spełnieniu określonych warunków w jakich można tego dokonać.

Kaliszanin, który przejął się losem usuniętej lipy, zapowiada że nadal będzie starał się wyjaśnić, kto w tej sprawie ma rację i kto ewentualnie złamał prawo. Wydaje się jednak, że niezależnie od tego,czy lipa była pomnikiem przyrody czy tylko zwykłym drzewem, to na pewno wycięcie tak dorodnego i na oko zdrowego okazu było czynem bezmyślnym i niepotrzebnym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto