W Kaliszu naciągają seniorów na książki telefoniczne

Uwaga na naciągaczy. Do abonentów telefonów stacjonarnych w Kaliszu dzwonią osoby, które twierdzą, że są z „telekomunikacji” i starają się wymusić zamówienie książki telefonicznej. Jej koszt to aż 80 złotych. Przesyłka ma dotrzeć kurierem, a w przypadku rezygnacji klient ma zapłacić karę w wysokości 230 złotych. Seniorzy są też zastraszani odsetkami i komornikiem.

Nieuczciwe firmy bez skrupułów wykorzystują starsze osoby. Naciągają je na książki telefoniczne. Schemat jest zawsze taki sam. Do seniora dzwoni telemarketer. Pyta go o dane osobowe. Starsza osoba myśli, że rozmawia z przedstawicielem firmy telekomunikacyjnej, z którą zawarła umowę. Bez zastanowienia podaje swój adres. Pracownik firmy przy okazji pyta, czy klient byłby zainteresowany kupnem książki z numerami telefonów. Gdy pada odpowiedź twierdząca, rozłącza się.

W takiej sytuacji niedawno znalazła się pani Halina z Kalisza.

- Odebrałam telefon. Rozmówca twierdził, że jest z telekomunikacji. Zaoferował mi książkę telefoniczną, która miała kosztować 80 złotych. Rozmowa była tak prowadzona, że się zgodziłam - mówi nam kobieta. - Później przyszła jednak refleksja. Przy mojej emeryturze 80 złotych to sporo pieniędzy. Po jakimś czasie znów ktoś zadzwonił z informacją, że przyjedzie do mnie kurier i przywiezie książkę. Twierdził, że nie mogę się już wycofać. Jeśli nie odbiorę przesyłki, to będę musiała zapłacić karę - dodaje kaliszanka.

Do podobnych sytuacji dochodziło w ubiegłym roku w Łodzi. Jak się później okazywało, wciskanych seniorom na siłę książek nie można było zwrócić. Nie było bowiem w nich żadnego adresu wydawnictwa, ani telefonu kontaktowego, co umożliwiłoby zwrot towaru i odzyskanie pieniędzy...

Okazuje się, że nawet jeżeli przez telefon, pod wpływem choćby zaskoczenia, wyraziliśmy chęć zakupu towaru, to do chwili potwierdzenia tego przez nas na piśmie, nie jesteśmy do niczego zobowiązani. Zgodnie z prawem, jeśli ktoś proponuje nam telefonicznie jakąś usługę lub towar i uzyska naszą wstępną zgodę, to musi nam przesłać umowę pod wskazany adres. Dokument jest wiążący, gdy go podpiszemy i odeślemy. Firma musi również poinformować o takiej możliwości, a także dołączyć wzór odstąpienia od umowy.

Do skutecznego zawarcia umowy przez telefon nie wystarczy zgoda klienta wyrażona bezpośrednio w trakcie jej prowadzenia. Przedsiębiorca musi potwierdzić jej warunki na tzw. trwałym nośniku i poczekać na ich akceptację, wynika to z przepisów ustawy o prawach konsumenta, który stanowi: - Jeżeli przedsiębiorca kontaktuje się z konsumentem przez telefon w celu zawarcia umowy na odległość, ma obowiązek na początku rozmowy poinformować konsumenta o tym celu, a ponadto podać identyfikujące go dane oraz dane identyfikujące osobę, w imieniu której telefonuje.

- Jeżeli przedsiębiorca proponuje konsumentowi zawarcie umowy przez telefon, ma obowiązek potwierdzić treść proponowanej umowy utrwaloną na papierze lub innym trwałym nośniku. Oświadczenie konsumenta o zawarciu umowy jest skuteczne, jeżeli zostało utrwalone na papierze lub innym trwałym nośniku po otrzymaniu potwierdzenia od przedsiębiorcy - mówi nam Monika Kulawinek, powiatowy rzecznik konsumentów w Kaliszu.

Jeżeli konsument nie potwierdzi swojego zamówienia na trwałym nośniku przesłanym przez przedsiębiorcę a mimo tego przedsiębiorca dostarczy nam towar, wówczas mówimy tutaj o świadczeniu niezamówionym, które następuje na ryzyko przedsiębiorcy i nie nakłada na konsumenta żadnych zobowiązań.

- Jednocześnie zawsze należy zachować daleko idącą ostrożność. Uważajmy z kim rozmawiamy i komu podajemy swoje dane - dodaje Monika Kulawinek.

Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]