Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybory 2015. Wielka radość w kaliskim sztabie Prawa i Sprawiedliwości [FOTO]

Andrzej Kurzyński
Radość w kaliskim sztabie Prawa i Sprawiedliwości
Radość w kaliskim sztabie Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Kurzyński
Wybory 2015. Tuż po ogłoszeniu sondażowych wyników wielka radość zapanowała w kaliskim sztabie Prawa i Sprawiedliwości.

Kandydaci, członkowie i sympatycy Prawa i Sprawiedliwości spotkali się na wieczorze wyborczym w kaliskiej restauracji Emilia. Po ogłoszeniu sondażowych wyników, dających partii Jarosława Kaczyńskiego zdecydowane zwycięstwo, w lokali zapanowała wielka radość. Później zebrani w skupieniu wysłuchali wystąpienia prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, a na koniec nie zabrakło toastu. Były też podziękowania dla wszystkich, którzy zaangażowali się w kampanię wyborczą. Wśród zaproszonych gości byli m.in. posłowie Andrzej Dera i Adam Rogacki, czy prezydent Kalisza Grzegorz Sapiński.

Według Joanny Lichockiej, liderki PiS w okręgu kalisko-leszczyńskim, zdecydowane zwycięstwo oznacza "odzyskanie Wielkopolski dla idei Polski niepostkomunistycznej, nie związanej z żadnymi układami.

- To oznacza bardzo dobrą zmianę. Myślę, że w naszym okręgu także zmianą kierunku myślenia władz centralnych - powiedziała Joanna Lichocka i zapowiedziała konieczność budowy w regionie nowych dróg, czy kolei. - To dobra zmiana, również dla naszego okręgu, bo przywrócimy myślenie o obszarach poza wielkimi aglomeracjami. Mam nadzieję, że w ciągu tej kadencji uda nam się wybudować najważniejsze inwestycje dla okręgu kalisko-leszczyńskiego.

Joanna Lichocka mówiła, że jeszcze do niej nie dociera, że PiS odniosło az taki sukces.

- Jeszcze do końca nie przeżywam tego co się stało. Jeszcze to do mnie nie dociera. Spodziewałam się zwycięstwa, ale nie tak wielkiego. Na początku naszej kampanii mówiliśmy, że chcielibyśmy podwoić liczbę mandatów, że chcemy zdobyć sześć mandatów. Kiedy tak mówiłam, nikt w to nie wierzył, ale jeśli się potwierdzą te sondażowe wyniki, że Zjednoczona Lewica nie wprowadza swoich kandydatów, to oznaczałoby, że w Kaliszu mamy sześciu posłów i to jest naprawdę warte szampana - podkreśla Lichocka.

Jej zdaniem na ten sukces składa się bardzo dobry program dla Polski.

- Jest on próbą wprowadzenia normalnych zasad, normalnego państwa. To co uprawiała PO i PSL przez ostatnie dwie kadencje też oczywiście zaprocentowało. Ludzie bardzo wyraźnie powiedzieli dość. PiS miało najlepsza ofertę dla Polaków. Ta zmiana może być zmianą na miarę 1989 roku. Możemy przeciąć związki z postkomunizmem i zrobić normalne państwo bez układów - dodaje Lichocka.

Radości ze zwycięstwa nie krył także Jan Mosiński, szef regionalnej Solidarności, jeden z kandydatów na posła.

- Cieszę się bardzo, że doczekałem takiej chwili, po 26 latach od pierwszych kontraktowych wyborów, mogę dzielić się zwycięstwem w takim stylu osiągniętym. Jest radość ze zwycięstwa, ale i świadomość ciężkiej pracy. Ja tej pracy się nie boję, niezależnie od tego jak potoczą się losy podziału mandatów w okręgu wyborczym. Będziemy budować Polskę dla obywateli, Polskę republikańską, taką, którą chcą Polacy, a nie partie kolesi, przekrętu, rozpasania na wszystkie możliwe sposoby - powiedział nam Jan Mosiński.

Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]

Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto