Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyjątkowy spektakl w wykonaniu uczniów Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Kaliszu [FOTO]

AND
Wyjątkowy spektakl w wykonaniu uczniów Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Kaliszu
Wyjątkowy spektakl w wykonaniu uczniów Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Kaliszu Karolina Pływaczyk
Po co wolność, macie przecież telewizję, Eurowizję, mundial? Tym pytaniem wyśpiewanym przez KULT rozpoczęło się przedstawienie w szkolnej auli w Zespole Szkół ponadgimnazjalnych nr 2 w Kaliszu w ramach projektu „Wolność ja kocham i rozumiem, wolności to ja oddać nie umiem”.

Z głośników płyną prowokacyjnie śpiewanie słowa, po nich głos z offu witający zebranych, jednak nie jest to przymilna laurka. Narrator zadał pytanie retoryczne nauczycielom i uczniom: czym dla ciebie jest wolność, niepodległość? Czy to puste znaczenia z programu nauczania, pojęcia bez wartości, o których w ostatnich dniach tak wiele się mówi i słyszy się je w przestrzeni publicznej? Czym patriotyzm jest w czasie pokoju?

Zacznijmy od początku, czyli od naszego końca… takimi słowami rozpoczyna się narracja o naszej historii na przestrzeni ostatnich 200 lat. Na scenę wkraczają przedstawiciele konfederacji barskiej, którzy mają nadzieję, że zawiązany układ ocali Polaków. Na scenę wpadają z impetem Prusy, Austria i Rosja i brutalnie rozrywają szyk konfederatów. Po trzecim rozbiorze caryca Katarzyna kopie upersonifikowaną Polskę, a tą wloką trzymając pod pachy Prusy i Austria.

Takich symbolicznych scen będzie kilka: maszerujący oddział szykujący się do powstania listopadowego, czułe pożegnanie narzeczonych, sceny na polu bitwy, będące odniesieniem do utworu „ Białe róże” (Rozkwitały pąki białych róż śpiewanego przez Roksanę Juszkiewicz i Martę Pakulską z Technikum Budowy Fortepianów), śmierć chłopca.

Niewątpliwie jednym z najbardziej wzruszających momentów była scena przedstawiająca bohaterskie dzieci z Wrześni. Dla wzmocnienia efektu kakofonii obcej, siłą narzuconej mowy, lekcja germanizowania rozgrywa się jednocześnie z lekcją rusyfikowania. Obok uczniów w tej roli występują nauczycielki ZSP2 dialogujące z uczniami po rosyjsku i niemiecku. Jedna siłą nakazuje wielbić cara i modlić się za niego (Małgorzata Grzesińska jako Wiera Pietrowna); druga wyrzuca uczniom niechlujstwo, brak zadania domowego oraz zmusza do wymawiania po niemiecku słów modlitwy „Ojcze nasz...” (w tej roli Katarzyna Galant-Kowalska jako Frau Krieg).

Scenkę kończy wspólnie odśpiewana „Rota”. Na twarzach młodych dostrzec można zaciętość i gniew, wszak tekst Konopnickiej nie wziął się z miłości do oprawców. Moment jest podniosły, wzruszający, z mocą w głosie śpiewa całe zgromadzenie w auli, 170 osób. Chwila oddechu, bo emocje, wzruszenie nikogo nie pozostawia obojętnym.

Mocny głos narratora opowiada o roku 1914, Wielkiej Wojnie i szansie dla Polaków; wskrzeszeniu legionów, armii Hallera, działalności Dmowskiego, staraniach Paderewskiego i poparciu Woodrowa Wilsona dla Polaków pragnących niepodległości.

I znów poruszająca scena: nastoletni chłopcy na frontach, ginący za to, co dla nich stanowiło najważniejszą wartość. Ilustracja muzyczna do zdjęć i słów narracji także robi wrażenie, Kamil Wojtyra wzruszająco wyśpiewał pragnienie chłopięce, by walczyć za ojczyznę utworem „Dziś idę walczyć, Mamo!”. Znów chwila oddechu, pojawia się narracja o Piłsudskim, którego legenda rosła wraz z osadzeniem w Magdeburgu, oswobodzeniem, przyjazdem

do Warszawy, przekazaniem mu władzy. Na scenę wpadają radośni młodzi z flagami, z okrzykiem: Obywatele! Rodacy! Polska jest wolna, wolna!!!

Jednak to krótki przystanek, 20 lat odbudowywania tego, co zniszczył czas zaborów, 20 lat starań, zmian, dźwigania się z niebytu, to kończy się 1 września. W tym momencie aulę wypełniły dźwięki bombardowania, odezwa z megafonu : a więc wojna….wszyscy jesteśmy żołnierzami….walka aż do zwycięstwa… Słychać wrzask, jazgot, punkowe dźwięki podkreślające zaskoczenie, przerażenie ludzi otoczonych najpierw przez hitlerowców, a następnie sowietów, którzy ciasno oplatają ich czerwoną tkaniną. Dźwięk ustał, wszyscy stanęli w bezruchu. Z tej martwoty powoli oswobadza ich „Wolność” Grechuty, śpiewana przez Kamila z TBF-u.

- Przedsięwzięciem tym chcieliśmy stworzyć pomost pomiędzy współczesnymi ludźmi - nastolatkami, starszymi, a świadomością i wyborami Polaków z przeszłości, pokazać, że wolność jest w nas silnie zakorzeniona, jest stanem umysłu, za który jesteśmy w stanie zapłacić najwyższą cenę – mówi Katarzyna Galant-Kowalska, autorka scenariusza i reżyserka przedstawienia. - Przez słowo, muzykę, obraz chcieliśmy zbliżyć się do tej rzeczywistości, jaką jest wolność – troska o nią, walka o nią, oddawanie życia za nią. Zbliżyliśmy się, odbiór był niesamowity, silne wzruszenie, nieukrywane łzy, rozmowy i podzięka ze strony uczniów za to, czego doświadczyli. Cieszy mnie to ogromnie, tak jak fakt, że zaangażowali się uczniowie z różnych typów szkół naszego zespołu, w sumie 36 osób. Jestem im za to wdzięczna.


Widzisz wypadek? Coś cię zaniepokoiło? Chcesz się czymś pochwalić?

Pisz do nas na: [email protected]
lub zostaw nam wiadomość na facebooku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto