To już drugi tego typu przypadek w ostatnim czasie. W październiku w Stawiszynie z tego samego powodu odebrano właścicielom dwuletnią sukę. Tym razem znęcania się nad zwierzęciem dopuścili się kaliszanie.
- Od jakiegoś czasu prowadzimy prelekcje w szkołach i staramy się uwrażliwiać dzieci na los zwierząt - mówi Sylwester Piechowiak, prezes Help Animals. - Podczas takiego właśnie spotkania jedno z dzieci poinformowało nas, że wie, gdzie przebywa ,, taki piesek na łańcuchu z raną na szyi". Nasz patrol udał się pod wskazany adres, wezwaliśmy także policję.
To, co zobaczyli, przeszło ich oczekiwania. Około 4-letni owczarek trzymany był na ciężkim łańcuchu tak mocno zaciągniętym wokół szyi, że wrósł on w żywą tkankę . Oglądając ranę można było stwierdzić, że pies cierpiał w ten sposób wiele miesięcy. Właściciele zapytani o to, dlaczego w tak okrutny sposób traktują to zwierzę, odpowiedzieli, że nie zauważyli żadnej rany, bo oni tylko dawali mu jeść.
Zwierzę zostało im odebrane i uzyskało już fachową pomoc lekarza weterynarii. Teraz wraca do zdrowia, a Help Animals szuka dla niego dobrego domu. Właścicielom psa grożą sankcje karne.
- Policja wszczęła dochodzenie w sprawie znęcania się nad zwierzętami - mówi Sebastian Taranek, oficer prasowy kaliskiej policji. - Oprócz tego, że pies miał wrośnięty w szyję łańcuch, dochodzi jeszcze kwestia niedożywienia zwierzęcia.
Ustawa o ochronie praw zwierząt zakłada, że za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara do dwóch lat ograniczenia lub pozbawienia wolności. Wymiar kary jest wyższy w przypadku znęcania się ze szczególnym okrucieństwem i wynosi trzy lata ograniczenia lub pozbawienia wolności.
Wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?