To pokłosie afery, która wybuchła w Ostrowie po ostatnim biegu finałowego meczu o mistrzostwo Nice PLŻ pomiędzy Ostrovią, a Lokomotivem Daugavpils. Władze klubu zarzucały trenerowi Markowi Cieślakowi, że ten jest pod wpływem alkohol, później wycofały się publikując oświadczenie, że nikt z zarządu nie zgłaszał na policję tego, iż szkoleniowiec jest nietrzeźwy.
W poniedziałek, to, że trener był pijany potwierdziła ostrowska policja. – Osoba badana miała 0,51 mg/L w organizmie czyli około promila alkoholu w wydychanym powietrzu – mówiła Małgorzata Łusiak z biura prasowego tamtejszej komendy. – Prowadzone są czynności wyjaśniające dotyczące wykroczenia, sprawdzamy czy osoba ta była w trakcie pracy i czy stan po użyciu alkoholu wystąpił w trakcje wykonywania czynności przez badanego.
Zobacz także: ŻKS Ostrovia wygrała z Lokomotivem, ale to Łotysze wygrali I ligę. Afera z Cieślakiem! [ZDJĘCIA]
Rzeczniczka nie mogła podać nazwisk ani człowieka, którego badano, ani tego, kto wezwał policję na stadion. Potwierdziła natomiast, że badanie odbyło się na wniosek członka zarządu klubu.
W poniedziałek obie strony: trener i działacze, uderzyli się w piersi i zdecydowali pogodzić. Podczas spotkania, w którym nie uczestniczył Mirosław Wodniczak, podpisano oświadczenie, z którego wynika, że wszyscy o sprawie chcą zapomnieć, a niesmak usunąć poprzez wspólną walkę w barażach do Esktraligi ze Stalą Rzeszów. Stało się jednak inaczej, bo jeden z dziennikarzy, z ukrycia nagrał zachowanie Cieślaka, Wodniczaka i Wargi w parku maszyn i opublikował w poniedziałek wieczorem. Panowie obrzucali się wyzwiskami. Fatalne zachowanie panów musiała oglądać prezydent Ostrowa, Beata Klimek, która była zmuszona w pewnym momencie nawet oddzielać krewkich mężczyzn zanim zjawiła się ochrona.
Nie ulega wątpliwości, że trener, który na stadionie, mimo iż po pracy, ale jednak w miejscu pracy, powinien godnie reprezentować swój klub nie tylko przed, w trakcie, ale też po meczu, tym bardziej o taką stawkę.
Oto treść najnowszego oświadczenia:
Szanowni Państwo,
wobec ostatnich wydarzeń, a w szczególności publikacji materiału wideo przez Pana Marka Radziszewskiego, Prezes Zarządu Mirosław Wodniczak oraz Wiceprezes Zarządu Zbigniew Warga rezygnują z pełnionych funkcji w Zarządzie ŻKS Ostrovia.
Wyjaśniamy, że w dniu 27 września 2015 roku, Pan Marek Radziszewski, z ukrycia nagrał kilka osób w bardzo emocjonującej sytuacji. Żaden z uczestników zajścia nie wiedział o tym, że jest nagrywany. Mimo to całe zajście zostało bardzo szybko upublicznione w mediach, choć nie został upubliczniony ten materiał.
Wszyscy uczestnicy zdarzenia doszli do porozumienia i w dniu 28 września 2015 roku wydali wspólne oświadczenie. Miało to zakończyć ostatecznie sprawę i umożliwić skoncentrowanie się na dalszych rozgrywkach, a zwłaszcza przygotowań do awansu do Ekstraligi.
Po wydaniu powyższego oświadczenia, Pan Marek Radziszewski upublicznił zmanipulowany materiał wideo z zajścia z dnia 27 września 2015 roku, w którym zawarł nieprawdziwe zarzuty wobec Klubu.
Nie zgadzamy się na dyktat Pana Marka Radziszewskiego oraz na jego bezprawne wpływanie na bieg wydarzeń w Ostrowie Wielkopolskim. Niemniej jednak dobro sportu jest dla nas najważniejsze i dlatego uważamy, że decyzja o rezygnacji jest decyzją właściwą.
Chcemy, aby ŻKS Ostrovia dalej osiągała sukcesy w sporcie żużlowym i dlatego prosimy wszystkich kibiców o wsparcie podczas meczów barażowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?