MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Częstochowa. Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski 3 maja na Jasnej Górze

PC/BP JG
W piątek 3 maja na Jasnej Górze, w jedno z największych świąt maryjnych w Polsce, odprawiono mszę odpustową.

Częstochowskie sanktuarium to miejsce, gdzie od ponad sześciu wieków czczony jest obraz "Czarnej Madonny", która uważana jest za patronkę i orędowniczkę polskiego narodu. Jedną z głównych intencji zanoszonych w tym roku 3 maja była modlitwa o pokój. Do udziału w uroczystościach, które są znakiem, ale i wezwaniem do budowania jedności, zaprosili jak co roku paulini. Główna Suma odpustowa celebrowana była przez polskich biskupów na czele z abp. Tadeuszem Wojdą, przewodniczącym Episkopatu, który wygłosił też kazanie.

- Gdy wpatrujemy się w Cudowny wizerunek Jasnogórskiej Matki, która dłonią wskazując na Chrystusa zdaje się mówić: „Uczyńcie wszystko, co wam powie”. Maryja zaprasza każdego, kto kocha Boga i Ojczyznę i komu leży na sercu troska o zachowanie i przekazanie wiary kolejnym pokoleniom Polaków, by rozpoczął od osobistego zaproszenia Chrystusa do swojego życia i kształtowania go zgodnie z Chrystusową Ewangelią. To jest nasze zadanie na dziś. (...) dzisiaj te nasze troski i niepokoje składamy w Niepokalanym Sercu Jasnogórskiej Maryi błagając o cud ich przemiany: aby troska o życie i jego poszanowanie zwyciężyła nad obleczonym w nowoczesność zachwytem śmiercią; by odrodzenie moralne, którego istotą jest miłość i poszanowanie godności każdego człowieka przezwyciężyło fałszywie rozumianą wolność kształtowaną przez egoizm i skoncentrowanie na własnej wygodzie i przyjemności – mówił tuż przed mszą Generał Zakonu Paulinów.

Biskupi o aborcji

Przewodniczący Episkopatu Polski, który przewodniczył Sumie odpustowej ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski apelował, by stawać w obronie „suwerenności naszego sumienia, naszego myślenia oraz wolności w wyznawaniu wiary, w obronie wartości płynących z Ewangelii i naszej chrześcijańskiej tradycji”. Przypomniał, że „życie ludzkie ma niepowtarzalną wartość i że nikomu nie wolno go unicestwiać, nawet jeśli jest ono niedoskonałe”.

W kazaniu abp Wojda apelował, by „nie pozwolić na pozbawienie się tej wewnętrznej mocy, której źródło jest w Synu Maryi – Jezusie Chrystusie”, bo jak uczy św. Paweł w Liście do Rzymian „żyjemy przecież nie dla siebie, ale dla Chrystusa, który za nas umarł i zmartwychwstał”. Zdaniem Przewodniczącego KEP tak pielęgnowana i zachowywana tożsamość, daje poczucie więzi z Bogiem, a przez to pogłębia się nasza świadomość, że życie ludzkie ma niepowtarzalną wartość i że nikomu nie wolno go unicestwiać, nawet jeśli jest ono niedoskonałe.

- Życie od samego poczęcia aż do naturalnej śmierci pozostaje miejscem dialogu miedzy człowiekiem a Bogiem podkreślił bp Wojda i przywołał stanowisko watykańskiej Dykasterii Nauki Wiary, stwierdzające, że „nieskończona godność, niezbywalnie związana z istotą samego bytu, przysługuje każdej osobie ludzkiej, niezależnie od jakichkolwiek okoliczności i jakiegokolwiek stanu lub sytuacji, w jakich się znajduje”. Jak wyjaśniał dalej duchowny oznacza to, że godność osoby ludzkiej jest wpisana wprost w jej istnienie, a nie wynika z ludzkiego nadania; nie podlega też ludzkim osądom, ani stopniowaniu.

- Tu na Jasnej Górze czujemy, że wobec wszelkich zakus na życie ludzkie z pomocą przychodzi nam Maryja wraz ze swoim mężem Józefem. Staje przed nami jako Matka z Betlejem, aby wraz z Józefem dać nam przykład jak przeżywać małżeństwo i budować rodzinę oraz jak przyjąć dar poczętego życia. Betlejem to prawdziwa manifestacja miłości rodzicielskiej i radości z narodzonego życia – mówił w homilii abp Wojda.

Podkreślał, że „poczęte w łonie matki życie ludzkie od początku jest wieczne”. - To pod sercem kobiety Bóg składa dar życia, aby poczuła swoje niepowtarzalne powołanie do bycia matką – mówił Przewodniczący KEP i wskazał na Maryję, która wspiera każdą kobietę w tym powołaniu, oczekując jednocześnie, że każda rodzina stanie się sanktuarium, w którym celebruje się każde nowe życie i to życie się kocha.

- W świetle tej prawdy niezrozumiałe są inne postawy. Nie do przyjęcia jest domaganie się „prawa do aborcji”, czyli faktycznego prawa do zabijania. Nikt nie ma prawa do zabijania drugiego człowieka, tym bardziej gdy chodzi o bezbronne, niewinne dziecię – akcentował abp Wojda. Przywołał apel Prymasa Wyszyńskiego z 1956 roku, kiedy mówił, że „dyskusja nad dopuszczalnością przerywania ciąży odsłania głębokie rany moralne naszego świata kobiecego. Ten smutny stan musi być pobudką do bardziej rzetelnej i poważnej pracy duszpasterskiej wśród kobiet, którym trzeba postawić za wzór Matkę Najświętszą i Świętą Bożą Rodzicielkę”.

Milenijny Akt Oddania Polski

W czasie Sumy ponowiony został Milenijny Akt Oddania Polski w Macierzyńską Niewolę Maryi, Matce Kościoła za Wolność Kościoła Chrystusowego. Jak przypominają służby prasowe klasztoru, 3 maja minęło 58 lat od złożenia przez Episkopat Polski pod przewodnictwem Prymasa kard. Stefana Wyszyńskiego Milenijnego Aktu Oddania. To zawierzenie z 1966 r. było historycznym wydarzeniem. Stolica Apostolska przyrównała go potem do największego w dziejach narodu - do chrztu Mieszkowego, który dał początek chrześcijaństwu Polski. Zamiar oddania Polski w niewolę Maryi za Kościół powszechny zrodził się już w Komańczy w 1956 r., gdy Prymas Stefan kard. Wyszyński był uwięziony, w czwartym miejscu swego odosobnienia. 3 maja 1966 r. nastąpił kulminacyjny punkt centralnych, kościelnych, trzydniowych obchodów Milenium Chrztu Polski, którym była uroczysta suma pontyfikalna odprawiana na wałach Jasnej Góry. W jej trakcie Prymas Polski kard. Stefan Wyszyński odczytał „Akt oddania Polski w macierzyńską niewolę Maryi Matki Kościoła za wolność Kościoła Chrystusowego”. Papież Paweł VI po otrzymaniu dokumentu Aktu Oddania Polski odpowiedział specjalnym breve, zawierającym najwyższą dla tego aktu aprobatę: "Zaprawdę, nie mogliście wspanialej uczcić tysięcznej rocznicy waszego chrześcijaństwa". Akt Milenijny - na mocy decyzji Episkopatu Polski - jest odtąd każdego roku 3 maja na Jasnej Górze uroczyście ponawiany. Jego tekst, umieszczony w specjalnej kasecie, został zawieszony po prawej stronie Cudownego Obrazu Matki Bożej.

Wieczorem 3 maja odprawiona została msza święta z homilią abp. Wacława Depo, metropolity częstochowskiego, odbył się także Apel Jasnogórski z udziałem Wojska Polskiego z okazji święta Konstytucji 3 maja.

Jak zaczął się kult obrazu Marki Boskiej Częstochowskiej?

„Perły od królów, złoto od rycerzy”, tysiące brylantów i innych kamieni szlachetnych, a nawet meteoryty znalezione w różnych częściach świata czy ślubne obrączki, w tym ta wyrzucona z transportu do Auschwitz, to tylko niektóre dary stanowiące hołd dla ustanowionej Królową Polski i Polaków Matce Boskiej Częstochowskiej. Jak przypomina klasztor paulinów, już w XV w. Jan Długosz nazwał Matkę Chrystusa czczoną w jasnogórskim obrazie cudami słynącym „najdostojniejszą Królową świata i naszą”. Wizerunek Jasnogórskiej Bogurodzicy od początku powstania częstochowskiego klasztoru uznany za niezwykły, otoczony został powszechnym kultem przez wiernych, ale i przez polskich królów. Wyrazem tego były także korony i niezwykłe szaty nakładane na obraz.

Zapowiedź zabiegania w Stolicy Apostolskiej o ustanowienie święta Królowej Polski - 3 maja można odczytać w ślubach króla Jana Kazimierza (1656), ale dopiero w Polsce niepodległej kroki takie podjęto i na prośbę polskiego Episkopatu Pius XI zatwierdził tę uroczystość dla całej Polski (1923). Dla Polaków jest Jasnogórski Obraz to jeden z najcenniejszych „narodowych skarbów", obok godła Orła Białego, dla wielu znak naszej tożsamości. Właśnie ze względu na jego obecność, rocznie do jasnogórskiego Sanktuarium przybywają miliony pielgrzymów.

W początkowych wiekach istnienia Wizerunku matki Bożej przyozdabianie obrazu miało formę odmienną od dzisiejszej. Jeszcze w XV w. był zwyczaj zawieszania bezpośrednio na desce obrazu kosztownych wotów. Świadectwem istnienia niegdyś ozdób, przytwierdzonych do deski jeszcze przed pierwszą konserwacją obrazu z 1430-34, są liczne ślady po gwoździach odkryte w latach 1948-52 pod płótnem i warstwą XV-wiecznego malowidła.

- Zwyczaj takiego bezpośredniego zawieszania darów wotywnych trwał do II połowy XVII w., mimo kilkakrotnych przeciwstawnych wskazówek kolejnych wizytatorów. Np. w 1593 r., w związku z wizytacją kard. Jerzego Radziwiłła, biskupa krakowskiego, zalecono, aby w zakładaniu ozdób na obraz „zachowywano przystojność oraz by nie ujawniała się w nim żadna przesada” - przypomina Mirosława Szymusik z Biura Prasowego Jasnej Góry.

Po zniszczeniu w 1430 i konserwacji w 1430-1434 obraz, kosztem Władysława Jagiełły, został ponownie „ozdobiony złotem i srebrem”. Z tego czasu pochodzą zachowane gotyckie grawerowane blachy wraz z nimbami, wypełniające tło w tradycyjny, rusko-bizantyński sposób, przypisywane Janowi Polakowi vel Polskiemu, złotnikowi krakowskiemu.

W XVI w. korony stały się już trwałym elementem przystrojenia. Koroną wieńczono najpierw tylko głowę Maryi, na głowę Dzieciątka zaczęto nakładać korony dopiero od XVII w. Świadectwo tego zwyczaju znaleźć można na najstarszych graficznych podobiznach obrazu jak np. w łacińskim dziele Piotra Rydzyńskiego „Historia pulchra...”, wydanym w Krakowie w 1523 r. Widać tutaj typ koron otwartych, które były oznaką godności królewskiej. Natomiast XVI w. w Europie rozpowszechnił się kształt koron zamkniętych - imperialnych, które były najwyższym symbolem władzy przysługującej cesarzom, którym podlegały królestwa. W symbolice sakralnej oznaczały najwyższą władzę, nie tylko nad światem, ale i całym wszechświatem. Natomiast „sukienki obrazu”, w ich dzisiejszej lub zbliżonej formie, pojawiają się dopiero od II poł. XVII wieku. Pierwsze cztery, opisane szczegółowo w inwentarzu skarbca z 1685, od najbardziej charakterystycznych ozdób nazywane były sukienkami: Imienia Jezus, Pelikana, Ducha Św. oraz Imienia Maryi. Wykonał je br. Klemens Tomaszewski, hafciarz jasnogórski. W późniejszych czasach do wykonania jednej z sukni Maryi zostały użyte na przykład meteoryty. Inne zdobione są kosztownymi klejnotami.

Kolejnym niezwykłym wotum ofiarowanym Maryi przez Polki są królewskie symbole: berło i jabłko. Zostały złożone 3 maja 1926 r. jako dar wdzięczności za zmartwychwstanie Polski i Cud nad Wisłą.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto