Grzegorz Sapiński z poparciem Karoliny Pawliczak i Andrzeja Plichty na prezydenta Kalisza

Dotychczasowa opozycja, która wygrała wybory samorządowe w Kaliszu zamierza współpracować w przyszłej radzie miejskiej. Miastem będą współrządzić Prawo i Sprawiedliwość, Sojusz Lewicy Demokratycznej i Wspólny Kalisz. PiS i SLD ustaliły też, że poprą Grzegorza Sapińskiego w drugiej turze wyborów na prezydenta miasta.

- Niemożliwe staje się w Kaliszu możliwe - mówi Grzegorz Sapiński. - Najważniejsze jest to, że udało nam się porozumieć. Jesteśmy gwarantem tego, że jeśli mieszańcy zdecydują się, aby nasze idee również poprzeć w drugiej turze, to będziemy współpracować w samorządzie kaliskim.

- Razem z Sojuszem Lewicy Demokratycznej w drugiej turze wyborów będę namawiać wszystkich tych, którzy głosowali na mnie i moje ugrupowanie, aby oddali głos na Grzegorza Sapińskiego. Od początku wyborów mówiłam, że zmiana jest możliwa. Dzisiaj mamy tego absolutny dowód, że epokowa zmiana w Kalisz nadchodzi. Dlatego zwracam się do wszystkich wyborców, a przede wszystkim tych, którzy oddali głos na mnie, czyli ponad 7000 kaliszan, żeby teraz oddali głos na Grzegorza Sapińskiego. Tylko on jest gwarantem zmiany - mówi Karolina Pawliczak z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Grzegorza Sapińskiego postanowiło także wesprzeć Prawo i Sprawiedliwość, które wygrało wybory do Rady Miejskiej Kalisza, a kandydat PiS-u, Andrzej Plichta uzyskał najlepszy rezultat spośród wszystkich kandydatów na radnych. Zdobył też poparcie blisko 4900 kaliszan.

- Kalisz potrzebuje dynamicznego rozwoju, nowych inwestycji, dróg szybkiego ruchu. Kaliszanie zasługują na stabilną, dobrze płatną pracę, na jak najwyższą jakość życia. Dlatego podczas tych wyborów pokazali nam, że oczekują zmian. Będę przekonywał tych, którzy mnie zaufali, aby swój głos oddali na Grzegorza Sapińskiego. Dlatego, że Grzegorz proponuje program najbliższy temu, co ja proponowałem wyborcom. Dlatego tylko Grzegorz zapewni realizację tego programu i zachęcam wszystkich kaliszan, aby nastąpiła realna zmiana rzeczywistości w Kaliszu.

Koalicjanci podkreślają, że jak na razie nie było mowy o ewentualnym podziale stanowisk.

- Rozmowy trwały i zakończyły się sukcesem - podkreśla Grzegorz Sapiński. - Dwie partie popierają nasze dążenia, gdzie spoiwem jest stowarzyszenie mieszkańców Kalisza. Z żadnej strony nie padły żądania wiceprezydenta. Mamy rozmawiać o programie, a kiedy mieszkańcy znów na nas postawią w drugiej turze wyborów na prezydenta, wtedy przedstawimy nasze propozycje, kto obejmie stanowisko wiceprezydentów.

Grzegorz Sapiński zapewnia, że w przypadku jego wygranej urzędnicy z kaliskiego ratusza nie mają się czego obawiać. Nie będzie mowy o "czystkach".

- Nikt z urzędników nie musi się bać, nie będzie żadnej vendetty, bo ona jest kojarzona z kimś innym i była wykonywana na mojej osobie. Ja nie mam tego w swojej naturze - dodaje Grzegorz Sapiński. - Natomiast niepokojącą sprawą jest to, że - i mam nadzieję, że jest to tylko plotka, a nie stwierdzona sytuacja - że premie, które miały być wypłacone w grudniu, w urzędzie zostały wypłacone przed pierwszą turą wyborów. Jeżeli to byłoby prawdą, to wyglądałoby to co najmniej zastanawiająco.

Sapiński oraz wspierający go samorządowcy chcą teraz podczas bezpośrednich spotkań z mieszkańcami przekonywać do swoich pomysłów ma Kalisz. Czy im się uda, dowiemy się 30 listopada.

Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]

Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!