Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kalisz. Ruszył proces w głośnej sprawie zabójstwa przy ulicy Fabrycznej. Na ławie oskarżonych 31- i 24-latek

Bartłomiej Hypki
Bartłomiej Hypki
Kalisz. Ruszył proces w głośnej sprawie zabójstwa przy ulicy Fabrycznej. Na ławie oskarżonych 31- i 24-latek
Kalisz. Ruszył proces w głośnej sprawie zabójstwa przy ulicy Fabrycznej. Na ławie oskarżonych 31- i 24-latek BH
Przed Sądem Okręgowym w Kaliszu rozpoczął się proces dwóch mężczyzn oskarżonych o brutalne pobicie i uduszenie 39-latka. Do tragedii doszło przed rokiem, w jednym z mieszkań przy ulicy Fabrycznej.

Do tej tragedii doszło we wtorek, 26 stycznia 2021 roku. Obaj oskarżeni - mający wówczas 30 i 23 lata - spotkali się w mieszkaniu jednego z nich po tym, jak konkubina mężczyzny wyszła z dzieckiem do żłobka, a sama udała się do pracy. Tam 30-latek umówił się z 39-latkiem, wobec którego posiadał dług. Gdy mężczyzna przyjechał, doszło do awantury, a później rękoczynów. Jeden z napastników zadawał pokrzywdzonemu uderzenia drewnianym tłuczkiem. Następnie, po po jego przewróceniu sprawcy zadawali ciosy pięściami po całym ciele.

Mężczyźni próbowali potem ukryć dowody. Używając kołdry, prześcieradła i dywanu próbowali niepostrzeżenie wynieść zwłoki. To jednak im się nie udało. Pomimo prób opóźnienia powrotu do domu partnerki lokatora, kobieta wróciła, zanim mężczyźni zdołali ukryć ciało.

30-letni mężczyzna został zatrzymany przez policjantów w pobliżu miejsca zdarzenia tuż po zabójstwie. Następnego dnia wieczorem został zatrzymany 23-latek. Obaj podejrzani usłyszeli w kaliskiej prokuraturze zarzuty zabójstwa. Prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o ich tymczasowe aresztowanie.

Po roku Prokuratura Rejonowa w Kaliszu skierowała do Sądu Okręgowego w Kaliszu akt oskarżenia przeciwko mającym obecnie 31- i 24 lata mężczyznom.

Ruszył proces

W środę, 16 lutego, przed Sądem Okręgowym w Kaliszu rozpoczął się proces.

- Za pomocą tłuczka drewnianego o długości 12 cm zadał kilka uderzeń w głowę pokrzywdzonego, a następnie obaj sprawcy zadawali uderzenia pięściami i nogami po całym ciele pokrzywdzonego, a następnie Łukasz O. dusił pokrzywdzonego poprzez zadzierzgnięcie kabla przewodu powodując obrażenia ciała pod postacią co najmniej licznych krwiaków, obrzęków w okolicy twarzy - odczytał akt oskarżenia prokurator Adam Handke.

Oskarżeni mieli doprowadzić do urazu czaszkowo-mózgowego u poszkodowanego 39-latka. W konsekwencji poniósł on śmierć. Dziś mężczyźni wzajemnie obciążali się winą.

- Nie jestem zabójcą, niczego złego nie zrobiłem - mówił oskarżony Bartłomiej J., który nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Odpowiadał jednak na pytania sądu.

Drugi z oskarżonych przyznał się jedynie w kwestii swojej obecności na miejscu zbrodni i złożył pełne wyjaśnienia.

- Częściowo się przyznaję, ponieważ tam byłem - mówił oskarżony Łukasz O. - Na początku chciałbym przeprosić rodzinę, dzieci i wszystkich pokrzywdzonego (cytat dosł. - przyp. red.).

Zeznał, że to nie on zabił, tylko Bartłomiej J., kiedy 39-latek już wychodził z domu i praktycznie naciskał klamkę.

- Bartek wyleciał z tłuczkiem z kuchni. Uderzył go w tył głowy. Raz lub dwa razy, nie pamiętam - tłumaczył Łukasz O.

Podczas rozprawy przesłuchano również byłą partnerkę Łukasza O.

Mężczyznom za zabójstwo grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności. Obaj przebywają w areszcie. Sąd wyznaczył datę kolejnego posiedzenia na 28 marca.


Obserwuj nas także na Google News

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto