MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kaliszobranie zawitało do podkaliskiej gminy Szczytniki

Andrzej Kurzyński
54. edycja Kaliszobrania zawitała do gminy Szczytniki
54. edycja Kaliszobrania zawitała do gminy Szczytniki Zbigniew Pol
W miniony weekend odbyło się 54. Kaliszobranie, które tym razem zawitało do podkaliskiej gminy Szczytniki. Uczestnicy razem wraz z przewodnikami PTTK poznawali największe atrakcje Marchwacza, Szczytnik, Iwanowic, Stawu i Rajska

Tym razem Kaliszobranie miało wyjazdowy charakter i zawitało do gminy Szczytniki. Na początek uczestnicy mieli okazję podziwiać Pałac w Marchwaczu. Obiekt przypominający nieco ten łazienkowski, jest wprawdzie obecnie niedostępny wewnątrz (musiały wystarczyć przygotowane przez przewodników zdjęcia pokoi z czasów międzywojennych), odsłonił jednak wszystkie atuty elewacji zewnętrznych, urzekł pięknem przypałacowego parku i zadziwił architekturą pozostałych obiektów zespołu: spichlerza, stajni i bramy.

W Szczytnikach kaliszobrańcy zerknęli na odnowiony pałac Łubieńskich, a przy pomniku Kordeckiego przypomnieli sobie postać tego wybitnego Polaka. Urodzonego w pobliskich Iwanowicach – i tam właśnie w następnej kolejności dotarła wycieczka. Wnętrze iwanowickiego kościoła oczarowało jej uczestników a komentarz miejscowej nauczycielki, Justyny Kmieć pozwolił lepiej poznać historię miejscowości i szczegóły dotyczące świątyni i elementów jej wyposażenia.

Zdziwienie wywołała konstatacja, że w krypcie wiejskiego – jak by nie było – kościoła pochowany jest jeden z prymasów Polski – właściciel i dobrodziej Iwanowic i samej świątyni – arcybiskup Jan Gruszczyński. Proboszcz parafii, ks. kanonik Paweł Jabłoński przygotował dla gości jeszcze niespodziankę – udostępnił im także wnętrze filialnego kościołka w Kamiennej Wsi. Zabytkowej świątyni pochodzącej jeszcze z 1595 r. , co – jak na drewnianą budowlę - jest wiekiem zaiste sędziwym. Kamienna leży wprawdzie niedaleko Iwanowic, ale już w innym powiecie, w województwie łódzkim. W ten sposób Kaliszobranie po raz pierwszy przekroczyło granice Wielkopolski. Szybko jednak doń powróciło – ekspedycja dotarła bowiem jeszcze kolejno do Stawu, gdzie uczestnicy zerknęli na miejscowy kościół i rozważyli znaczenie licznych tu stawów (stanowiących przyczynek do nazwy) w rozwoju wsi – onegdaj miasta i - na koniec – do Rajska. I tu nieco mroczny wygląd zewnętrzny świątyni nie obiecywał zbyt wiele – tymczasem po wejściu czekała miła niespodzianka. Wnętrze, choć raczej pozbawione cech stylowych, jest pogodne, no i posiada wiele cennych elementów, o których opowiedział ks. proboszcz Piotr Bałoniak.

Ostatnim punktem bogatego programu była wyprawa na miejscowy cmentarz, na którym kaliszobrańcy odnaleźli groby powstańców styczniowych, poległych żołnierzy września 1939 r. oraz – co wzbudziło największe zainteresowanie – grobowiec zmarłego w 1916 r. konsula Torstena Vinquista z inskrypcją w języku szwedzkim. Zagadka tak „egzotycznej” postaci na podkaliskiej prowincji wnet się wyjaśniła. Pan konsul (a przy okazji dyrektor Towarzystwa Telefonów w Warszawie) znalazł sobie żonę pochodzącą z tych stron i razem z nią został pochowany na wiejskim cmentarzu. Zresztą rozważania o meandrach ludzkiej egzystencji towarzyszyły uczestnikom wyprawy jeszcze dość często – snuli je, na zmianę z nieustającym przewodnickim „serwisem” Honorata Domagała, Barbara Galuba, Paweł Dybka i – tradycyjnie – Piotr Sobolewski.

Współorganizatorem Kaliszobrania jest kaliskie Towarzystwo Opieki nad Zabytkami a impreza jest realizowana przy finansowym wsparciu Miasta Kalisza.

Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalisz.naszemiasto.pl Nasze Miasto