Potyczką z faworytem obecnych rozgrywek zespół MKS Calisia Kalisz rozpoczął rundę rewanżową. Niestety, w starciu z Lechią kaliszanie nie mieli zbyt wiele do powiedzenia.
Pierwsze dwa sety przegrali gładko do 14. W trzecim wyrównana walka toczyła się do stanu 9:9. Wówczas dzięki dobrym zagrywkom Wojciecha Pytlarza i Filipa Troczyńskiego kaliski zespół odskoczył na kilka punktów. MKS prowadził już nawet 19:15, by chwilę później remisować 23:23. Ostatecznie jednak tę partię wygrali kaliszanie 25:23. Czwarta odsłona była wyrównana do stanu 8:8. Później na parkiecie królowała już tylko Lechia, która wygrała do 15 i całe spotkanie 3:1.
Dla podopiecznych Mariusza Pieczonki był to ostatni występ w tym roku przed własną publicznością. Kolejny mecz w roli gospodarza MKS Calisia Kalisz zagra dopiero 7 stycznia. Kaliszanie podejmować będą wówczas Mickiewicza Kluczbork. Za tydzień zmierzą się natomiast na wyjeździe z Czarnymi Wirex Rząśnia.
MKS Kalisz - KS Lechia Tomaszów Mazowiecki 1:3 (14:25, 14:25, 25:23, 15:25)
Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected]
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?